Słodkie napoje – codzienna dawka cukru, której nie widzisz. Odcinek 76

06.11.2024
00:43:01

Przeciętny Polak wypija codziennie aż 400 kcal w postaci słodzonych napojów – to równowartość około 20 łyżeczek cukru! Co kryje się za naszą słabością do słodkiego smaku? W najnowszym odcinku programu „Po Pierwsze Pacjent” Monika Rachtan rozmawia z dr inż. Katarzyną Okręglicką, specjalistką od żywienia, o wyzwaniach związanych z nadmiernym spożyciem cukru i jego wpływie na nasze zdrowie. Ekspertka opowiada również o roli słodzików jako alternatywy dla cukru, obala mity na ich temat oraz doradza, jak kształtować zdrowsze nawyki żywieniowe, które mogą pomóc nam unikać pułapek współczesnej diety.

Dlaczego uwielbiamy słodki smak? 

Od pierwszych dni życia nasz organizm instynktownie reaguje na słodki smak – mleko matki, naturalnie słodkie, to pierwszy smak, jaki poznajemy. Ewolucyjnie słodycz oznaczała dostęp do szybkiej energii, stąd nasza silna skłonność do słodkich pokarmów, wyjaśnia Katarzyna Okręglicka. Jednak cukier, który dziś spożywamy, różni się od tego, który znajdowaliśmy w owocach i miodzie. Obecnie cukier pochodzi głównie z buraka cukrowego i jest szeroko przetworzony, pojawiając się w niemal każdym rodzaju produktów spożywczych – od pieczywa po przetworzone sosy.

Nasza codzienna dieta to już nie tylko naturalnie występujące cukry, ale i szeroko dostępne przetworzone formy cukru, takie jak sacharoza i syrop glukozowo-fruktozowy. Te powszechnie dodawane składniki są wszechobecne, a ich nadmiar, choć dostarcza szybkiej energii, jednocześnie staje się obciążeniem dla naszego zdrowia, prowadząc do nadwagi i zaburzeń metabolicznych,

Ukryty cukier w napojach – ile naprawdę pijemy kalorii?

Chociaż wydaje się, że picie napojów gazowanych czy soków to jedynie niewinny dodatek do diety, w rzeczywistości mogą one dostarczać ogromne ilości cukru i kalorii. Jak podkreśla Katarzyna Okręglicka, wiele osób spożywa nawet 400 kalorii dziennie tylko poprzez słodzone napoje, co przekłada się na aż 20 łyżeczek cukru dziennie. W jednej szklance popularnych napojów gazowanych znajduje się średnio 4-5 łyżeczek cukru – wystarczy więc zaledwie litr, by osiągnąć rekomendowany dzienny limit cukru i jednocześnie podnieść kaloryczność diety o niemal 200 kalorii.

Prawdziwym problemem jest brak świadomości konsumentów: napoje słodzone często nie są postrzegane jako wysokokaloryczne. Dla wielu stanowią codzienne źródło nawodnienia, co sprawia, że ich spożycie staje się nawykiem trudnym do zmodyfikowania. Okręglicka przypomina, że regularne sięganie po słodzone napoje może prowadzić do przekraczania zalecanej dziennej dawki cukrów prostych, co z kolei wpływa na ryzyko nadwagi, otyłości, a także zaburzeń poziomu glukozy we krwi.

Słodziki jako alternatywa – fakty i mity o słodzonych produktach

Słodziki to temat budzący kontrowersje i jednocześnie alternatywa dla osób chcących ograniczyć spożycie cukru, zachowując jednocześnie słodki smak w diecie. W rozmowie Katarzyna Okręglicka podkreśla, że słodziki są jednymi z najczęściej badanych dodatków do żywności, a ich bezpieczne dzienne spożycie (ADI) jest rygorystycznie określone. Powszechnie stosowane substancje, jak aspartam, ksylitol czy stewia, pozwalają uzyskać słodki smak przy bardzo małych ilościach, co przekłada się na niską kaloryczność produktów. Choć niektóre z nich są kilkaset razy słodsze od cukru, w standardowych porcjach ich zawartość jest minimalna i wciąż bezpieczna dla zdrowia.

Mimo wyników badań potwierdzających bezpieczeństwo słodzików, wiele osób obawia się ich stosowania, traktując je jako „chemiczne” substytuty naturalnych cukrów. Jak zaznacza gość odcinka, lęk przed słodzikami często wynika z mitów, takich jak przekonanie, że powodują raka czy inne choroby przewlekłe – czego jednak badania nie potwierdzają. Istnieje również obawa przed nadużywaniem słodzików, zwłaszcza w produktach codziennego użytku, takich jak guma do żucia. Ksylitol, stosowany w nadmiarze, może powodować dolegliwości żołądkowe, ale ilości wymagane do osiągnięcia takiego efektu są zwykle dalekie od tego, co faktycznie spożywamy.

Cukier i otyłość wśród najmłodszych – jak kształtować zdrowe nawyki od dzieciństwa?

Otyłość wśród dzieci to coraz bardziej powszechny problem, wynikający nie tylko z nadmiernego spożycia cukru, lecz także z niewłaściwych nawyków żywieniowych oraz braku ruchu. Katarzyna Okręglicka w rozmowie podkreśla, że dzieci coraz częściej sięgają po słodkie i wysokokaloryczne przekąski zamiast naturalnych produktów, jak owoce czy warzywa. W połączeniu z siedzącym trybem życia, wynikającym z długich godzin spędzanych przed ekranem, nadmierna ilość cukru w diecie staje się jedną z głównych przyczyn rosnącej liczby przypadków otyłości wśród najmłodszych. Nawyki te mogą w przyszłości prowadzić do poważnych schorzeń, takich jak cukrzyca czy choroby układu krążenia.

Kluczową rolę w kształtowaniu zdrowych nawyków mają rodzice i edukacja w szkole. Rodzice, jak zaznacza Okręglicka, mogą ograniczyć słodycze i napoje słodzone, jednocześnie zachęcając dzieci do sięgania po zdrowe zamienniki. Ważne jest także, by nie traktować słodyczy jako nagrody czy pocieszenia – taki model wzmacnia emocjonalne powiązanie między jedzeniem a samopoczuciem, które trudno jest później przełamać. Wskazuje również na istotną rolę edukacji zdrowotnej już na poziomie przedszkola i szkoły, aby uczyć dzieci świadomego wyboru zdrowych produktów i znaczenia aktywności fizycznej dla ich zdrowia i przyszłości.

Program „Po pierwsze Pacjent” jest dostępny na wielu platformach, w tym na Spotify, Apple Podcasts oraz Google Podcasts.

Transkrypcja

Monika Rachtan
Cześć Monika Rachtan, Witam Was bardzo serdecznie w kolejnym odcinku programu Po Pierwsze Pacjent i już na samym początku zaproszę Was do subskrypcji mojego kanału. Jeżeli chcecie być na bieżąco to dzwoneczek i jesteśmy w kontakcie. Dzisiaj będziemy rozmawiać o słodzikach, bo nie wiem czy wiecie, ale Polak przeciętnie zjada 400 kilokalorii, a tak naprawdę wypija 400 kilokalorii, pijąc napoje słodzone każdego dnia. I właśnie o tych napojach słodzonych, ale także o innych niezdrowościach, które przyjmujemy, będę dzisiaj rozmawiała z Kasią Kręglicką. Doktor Zajmujesz się żywieniem człowieka i jesteś dietetykiem. Cześć. No właśnie, my pijemy te napoje słodzone. I to są nie tylko produkty gazowane, które mamy w butelkach, w sklepach, ale także na przykład różnego rodzaju soki. I nam się wydaje, że to jest zdrowe. No właśnie niekoniecznie tak jest, bo ten cukier.

Katarzyna Okręglicka
Tak, oczywiście wszystko zależy od ilości i częstotliwości. Jeżeli te napoje czy soki, czy nektary, czy właśnie gazowane bądź niegazowane pojawiają się tak sporadycznie w naszej diecie od czasu do czasu w dużych ilościach, to tego problemu tak naprawdę nie ma. Natomiast problem pojawia się w momencie, kiedy one dosyć regularnie są obecne w naszym codziennym jadłospisie i stanowią jeszcze dodatkowo jakoś tam główne źródło praktycznie nawodnienia przy okazji, bo niektórzy też myślą, że no jak wypiję sobie soczek, to mam coś oprócz wody jeszcze wiele innych składników. A trzeba też powiedzieć, że tutaj przede wszystkim też mamy i cukry, te cukry proste. No i wtedy łatwo o przekroczenie takiej bezpiecznej ilości i zaczyna to być dla naszego zdrowia problematyczne.

Monika Rachtan
Ja jeszcze mówiłam o tej średniej, o tych 400 kaloriach, czyli to, jak sobie ustaliłyśmy przed nagraniem około 20 łyżeczek cukru codziennie spożywanych za pośrednictwem właśnie słodzonych napoi. Ale też pomyślałam o tym, że ta średnia to jest właśnie średnia, a na przykład ja czy zakładam też ty. Bardzo rzadko sięgam po takie napoje słodzone, więc może być tak, że ktoś tych łyżeczek cukru wypija 40, a nawet 60.

Katarzyna Okręglicka
Jak najbardziej to to zależy od takich nawyków, właśnie są takie osoby, które głównie piją te napoje słodkie i potrafią naprawdę ich wypijać spore ilości. I też mam wrażenie, że wielu konsumentów nie jest świadomych tego, jak sporo cukrów w tych napojach może być i ile realnie energii mogą z takiego źródła właśnie spożyć. I ta brak świadomości najczęściej mam wrażenie, wpływa na to, że nie odbieramy tych produktów jako tak naprawdę wysokokaloryczne.

Monika Rachtan
Tak sobie teraz pomyślałam i przeliczyłam w głowie, że w sumie można by było pić tylko słodkie napoje przez cały dzień i nic nie jeść i już byśmy mieli tą wartość kaloryczną, którą powinniśmy spożyć każdego dnia, że tak powiem załatwioną. Więc faktycznie warto zwracać na to uwagę. Ale powiedz mi tak średnio jak myślisz objętościowo, to ile tych napoi słodzonych trzeba wypić, żeby osiągnąć te te 20 łyżeczek dziennie?

Katarzyna Okręglicka
W jednej szklance słodkiego napoju mamy 4 łyżeczki. No 4 5 zależy od napoju, więc myślę, że wystarczy już tak naprawdę litr do półtora, żeby już taką ilość właśnie energii z tego źródła po prostu zjeść, spożyć.

Monika Rachtan
Czyli okazuje się, że de facto niewiele, no bo taki myślę o takim na przykład dla dzieci soku, który jest popularny, tam jest chyba około 400 mililitrów tego napoju, więc.

Katarzyna Okręglicka
Połowa tej dawki już jest w tej formie przyjęta, a ona już tak naprawdę może sprawiać, że przekraczamy tą zalecane przez Światową Organizację Zdrowia czy wiele towarzystw naukowych bezpieczną ilość tych cukrów tzw. prostych, dodanych, tych, które jednak mimo wszystko powinniśmy limitować z bardzo wielu przyczyn.

Monika Rachtan
Ostatnio pojawiły się w telewizjach śniadaniowych takie informacje, że właśnie ten aspartam to jest takie zło naszych czasów i że powoduje raka różne inne choroby. Jak to jest z tymi słodzikami? Powiedz mi proszę, czy jest jakaś bezpieczna dawka słodziku? Czy jeden jest lepszy, drugi gorszy? Czy któryś bardziej preferujesz jako dietetyk?

Katarzyna Okręglicka
Tak naprawdę my mamy bardzo wiele tych substancji, tak zwanych niskokalorycznych, słodzących, czyli powszechnie znanych jako słodziki. Nie ma. Nie mówimy o takim jednym konkretnym słodziku, który byłby, który nadawałby się do wszystkiego, bo potrzebujemy tych różnych, bo one mają różne właściwości, też w tym takie technologiczne, bo to, że one są bardzo intensywnie słodzące, to to właśnie przekłada się na to, że wystarczy ich bardzo mało dodać do danego produktu czy napoju i uzyskać tą wysoką słodycz tego. Więc dzięki temu mamy tą niską kaloryczność, ten tak zwany zysk przy okazji ich stosowania. I oczywiście każda substancja może być nieco inna i w związku z tym każda substancja musi mieć oznaczoną taką bezpieczną dawkę. Dla nas, która nie będzie powodowała żadnych negatywnych efektów dla naszego zdrowia. My już nie mówimy o życiu, ale nawet dla naszego zdrowia. I każda substancja słodząca, każdy słodzik ma taką graniczną wartość swoją oznaczoną, czyli tzw. ADI, czyli takie bezpieczne dzienne spożycie. I jeżeli my nie spożywamy tej substancji ponad tą miarę, to w świetle aktualnych badań, a jest ich naprawdę bardzo dużo, słodziki to są jedne z bardziej przebadanych dodatków do żywności.

Katarzyna Okręglicka
Dlatego właśnie, że tyle kontrowersji wokół nich to też i sporo badań jest także prowadzonych. Więc naprawdę to się monitoruje. Też wielkość spożycia z różnych produktów jest monitorowana, szczególnie w krajach Unii Europejskiej, więc szczęśliwie również i w naszym kraju, i w tym obszarze możemy się naprawdę czuć bezpieczni, że spożywając zwyczajowo różne produkty, my jesteśmy gdzieś jeszcze nadal daleko od tych bezpiecznych, dziennych ilości.

Monika Rachtan
Powiedziałaś o konsekwencjach dla zdrowia, dla życia człowieka, jeżeli chodzi o spożywanie słodzików. No właśnie, ale my na przykład, kiedy kupujemy gumę do żucia. Tam też te słodziki oczywiście się pojawiają i tam jest napisane, że nie wolno tej gumy używać za dużo, dlatego że może to się skończyć wymiotami czy biegunką. To ile ja tej gumy muszę zjeść dziennie, żebym miała te negatywne objawy?

Katarzyna Okręglicka
No tutaj też duża wrażliwość jest indywidualna. Natomiast rzeczywiście ksylitol przy dużych dawkach może nam dawać te niekorzystne objawy w postaci najczęściej też biegunek. No ale myślę, że tutaj trzeba byłoby kilka, kilkanaście takich paczek gum spożyć w ciągu dnia, spożywać, żeby taką ilość tego ksylitolu przyjąć. No więc znowu czy to jest zalecane z innych przyczyn spożywanie czy żucie takiej tak dużej ilości? No też nie. Więc to już są takie bardzo ekstremalne przypadki, też opisane w literaturze rzeczywiście jako takie właśnie case study, czyli takie przypadki wyjątkowe w medycynie. I my też to wiemy, że mogą się zdarzyć, że osoby, które. Pewnie też trochę z pewnego rodzaju zaburzeniami o podłożu psychicznym wybierają nadmierne ilości czy to ze stresu, czy z innych przyczyn, na przykład tą gumę do żucia i decydują się żuć ją w takich ilościach, która powoduje właśnie te biegunki. Natomiast jeżeli naprawdę spożyjemy, użyjemy kilka gum w ciągu dnia czy po każdym posiłku, nawet jeżeli tak jak mogą zalecać na przykład lekarze dentyści, no to ten słodzik z tego źródła nie powinien i najczęściej nie stanowi żadnego problemu dla naszego zdrowia.

Monika Rachtan
Ludzie też często mówią, że nie chcą spożywać słodzików, bo to chemia. No cukier jednak jest, naturalne rośliny, potem przetwórstwo i mamy kryształki w naszej cukiernicy. Natomiast jeżeli chodzi o słodzik, no to to jest jakaś chemia, powstaje w jakimś laboratorium, ktoś go produkuje, no i ludzie mówią, że mimo tego, że potem jedzą dwa pączki, mówią, że no niekoniecznie chciałyby po ten słodzik sięgać. Czy te obawy są słuszne?

Katarzyna Okręglicka
Ja bym powiedziała tak. W takich zasadach zdrowego żywienia my nie zachęcamy, nie zachęcamy do spożywania produktów, które ten słodzik będą zawierały. Więc jak ktokolwiek ma obawy co do stosowania tych niskokalorycznych substancji słodzących, to a nadal spożywa sporo cukru, to alternatywą jest ograniczenie spożycia tych produktów, które ten cukier zawierają. Jeżeli chodzi o napoje to po prostu wypijamy głównie wodę. Możemy tam dodać plaster cytryny czy jakieś pokroić świeże owoce i mamy powiedzmy jakiś tam aromat owocowy na przykład, czy tam liście mięty, bazylii i tak dalej, dla posmaku. Natomiast bez cukru i to będzie najlepsze, co możemy dla naszego zdrowia zrobić. Ale jeżeli mimo tego, że mamy świadomość tego, że cukier może nam szkodzić, że przyczynia się właśnie do tego, że zbyt dużo energii spożywamy i jednak tyjemy, albo mamy jakieś tam już zaburzenia glikemii, czyli mamy wysoki cukier tak zwany, czy już jakąś insulinooporność. Coraz więcej Polaków również cierpi z tego powodu i powinniśmy ograniczać te cukry proste i one nam bezpośrednio wręcz mogą szkodzić. A trudno tym osobom zrezygnować z tego słodkiego smaku.

Katarzyna Okręglicka
No to zdecydowanie lepszą alternatywą będzie jednak wybieranie tych produktów, które będą miały ten dodatek tych słodzików. Natomiast ja może też dodam, że to, że cukier jest naturalny, to nie znaczy, że w tej formie takiej właśnie przetworzonej, dodanej nam nie szkodzi przez to, że my go spożywamy tak dużo i że on jest tak bardzo powszechny też w tej żywności, szczególnie żywności przetworzonej, bo to nie są tylko napoje, to są często też owocowe wersje produktów mlecznych, jakieś deserki, jogurty owocowe, ale też ketchup, ketchup. Ja nawet przyznam, że zdarza mi się nadal czytać etykiety i znalazłam syrop glukozowo fruktozowy w wędlinach, więc ciężej pewnie uniknąć tego cukru w naszej diecie niż niż właśnie znaleźć takie produkty, które będą od niego wolne od tego cukru dodanego. I o tym też nie do końca tak myślimy i zdajemy sobie sprawę, jak to może być dla nas szkodliwe, dla naszego zdrowia.

Monika Rachtan
Ja jeszcze widzę jeden bardzo ważny, poważny problem, który zauważam w naszym społeczeństwie, to to, że my na przykład wymieniony przez Ciebie syrop glukozowo fruktozowy absolutnie nie traktujemy jak cukier, że my nie mamy tej świadomości, że my na tej etykiecie cukru szukamy pod pojęciem cukier, a okazuje się, że on może być ukryty w różnych substancjach, które są wymienione na etykiecie.

Monika Rachtan
Nas nawet w szkole uczą skomplikowanych wzorów chemicznych, które potem jednym się przydają, drugim nie. Bo nie mogę powiedzieć, że absolutnie są bezużyteczne. Natomiast właśnie nie uczą nas takich substancji, które pozwalałyby nam różnicować produkty, które pozwalałyby nam odżywiać się świadomie. Wiele osób, kiedy odwraca tą etykietę, to jest w stanie przeczytać, bo wszyscy mówią czytajcie etykiety, ale czytam jedno E, drugie, trzecie, e i w ogóle nie potrafię tego wszystkiego rozszyfrować. Potem jakieś skomplikowane nazwy. No i niestety tej edukacji nam brakuje.

Katarzyna Okręglicka
Oj, zdecydowanie brakuje nam. I to też jest smutne, że zawsze to pozostaje w kwestii samego konsumenta, że to my się musimy sami jako konsumenci dokształcać. Przydatność takich zajęć od wczesnych etapów edukacji byłaby ogromna. Też jestem za tym, aby właśnie uczyć zdrowo się odżywiać, zdrowo wybierać. Jeśli chodzi o cukier, to rzeczywiście on na etykiecie też może ukrywać się pod różnymi nazwami, bo to może być po prostu sacharoza, to może być glukoza, to może być fruktoza, to właśnie ten syrop glukozowo fruktozowy albo syrop z trzciny cukrowej, albo jeszcze jakieś z agawy. No też.

Monika Rachtan
Brzmi dobrze.

Katarzyna Okręglicka
Brzmi dobrze, ale burak cukrowy też nie powinien brzmieć źle, a dostarcza nam właśnie tych samych cukrów prostych, których my mówimy, że jednak tak, ale w znacznie ograniczonej ilości. Na pewno w mniejszej niż przeciętna dieta Polaka nam dostarcza, więc rzeczywiście warto te etykiety czytać. I też w takiej tabeli, gdzie mamy wartość odżywczą i informację żywieniową, my możemy też popatrzeć, ile tych cukrów tam jest, bo my musimy mieć informacje o tym, ile mamy węglowodanów tak zwanych ogółem, czyli wszystkich i tych prostych, i tych złożonych.

Katarzyna Okręglicka
W tym cukry. I jak nie wiemy, czy ten produkt zawiera i pod jaką nazwą się ukrywa w składzie ten cukier prosty, to wystarczy spojrzeć na to w tym cukry. Jak jest tam już wartość większa, to już myślę, że jak jest na te 250 ml opakowania, te 25 30 gramów, to to już jest bardzo dużo.

Monika Rachtan
Jest podane w 100 gramach i w 200 g, więc w 100 gramach bezpieczna wartość cukru to tak.

Katarzyna Okręglicka
5 do siedmiu bym dała tak już, żeby nie było tak bardzo źle.

Monika Rachtan
7%.

Katarzyna Okręglicka
To byłoby jeszcze do akceptacji. Oczywiście też patrzymy na to, ile takich różnych produktów codziennie spożywamy, bo jeżeli to jest ten jeden produkt, to okej, ale jak już tych produktów nam się mnoży w ciągu dnia przy okazji każdego posiłku, no to patrzymy już też na tą sumę. I jeżeli paniom udaje się nie przekraczać, powiedzmy, pięciu łyżeczek cukru ze wszystkich źródeł, nawet z tych, które jak robimy sobie kawę czy herbatę i coś tam sami dokładamy i połączymy to wszystko razem i nie będzie więcej niż 5 łyżeczek na dzień to ok. To jest do akceptacji. W przypadku panów będzie te dwie łyżeczki więcej, no bo panowie więcej wydatkują energii, więc mają te limity troszkę większe. No albo dodam też taką informację, że jeżeli lubimy i chcemy więcej, to jest na to też sposób, mianowicie więcej się ruszać niż przeciętnie. Więc jak jesteśmy też bardziej aktywni fizycznie, to dzięki temu tych cukrów, w tym cukry, możemy też nieco więcej spożywać. Ale jeśli nie, nie ma czasu na to albo przestrzeni, albo jednak jestem takim przeciętnym mieszkańcem tak zwanego świata zachodniego, to pamiętać o tych pięciu dla pań, siedmiu dla panów łyżeczek z różnych źródeł, czy też przetworzonych, czy takich własnych łyżeczek dodanych do napoju.

Monika Rachtan
To co powiedziałaś, że panowie mogą posłodzić więcej. To mi się wydaje, że to jest też trochę taka naleciałość z dawnych czasów, bo właśnie my tych mężczyzn kojarzymy jako herosów, którzy wykonują ciężką pracę fizyczną. A prawda jest taka, że my wszyscy dzisiaj i to też nawiązując do tego, co powiedziałaś o ruchu, w większości przez cały dzień siedzimy. I nawet jeżeli ja w tym programie podkreślam, że powinno zrobić się 8 10 tysięcy kroków dziennie, to sama też czasem mam z tym problem, bo pracując jako dziennikarz, jako redaktor siedzę na kanapie, często siedzę długo przy komputerze i faktycznie łapię się na tym, że kiedy zastanawiam się, co zjadłam w ciągu dnia, to gdzieś tam próbuję sobie zsumować tą kaloryczność, przypomnieć sobie o tych wszystkich produktach, ale wtedy też mówię ej, ale ty w ogóle dzisiaj nic nie spalałaś? No bo jak pracujesz, to wiadomo, że trochę tej energii potrzebujesz, Ale ten spacer taki 30 minut naprawdę by się przydał, żeby te wartości trochę zbilansować, zbilansować.

Katarzyna Okręglicka
Dokładnie tak. A ruch ma ogromną ilość benefitów i właściwie moglibyśmy powiedzieć, że na każdej recepcie, oprócz wszelkiego rodzaju specyfików, ten ruch powinien być zapisywany i każdy pacjent, każdy z nas, niezależnie od wieku, tą informację powinien uzyskać od lekarza czy jakiegokolwiek właśnie przedstawiciela systemu ochrony zdrowia. Więc absolutnie jest ważne. I rzeczywiście też warto pamiętać o tym, że to nie muszą być od razu ciężkie treningi na siłowni, ale taki właśnie półgodzinny spacer też jest okej. Jest, tylko pamiętajmy o tym, żeby to nie był najwolniejszy spacer, tylko bardziej pod marsz, bo on daje ogromne zmiany dla naszego organizmu i takie korzyści, które z tego wynikają, są też nie do przecenienia. I właściwie ja bym powiedziała nie do podrobienia w żaden inny sposób.

Monika Rachtan
Ja polecam mieć psa, bo to jest najlepszy motywator do tego, żeby te kroki robić niezależnie od pogody.

Monika Rachtan
I żeby liczyć te kroki. I faktycznie warto korzystać z aplikacji, które mierzą kroki, bo my nie jesteśmy w stanie weryfikować. Ja też pamiętam, jak zmieniałam miejsce zamieszkania i wydawało mi się, że mam długi spacer z psem i mówię na bank 4000 kroków to jedno okrążenie. Da radę i będę musiała zrobić tylko dwa kółka dziennie, żeby mieć zrobione tak, żeby mieć zrobione kroki. A potem patrzę, a tu dwa i pół tysiąca, jedno okrążenie.

Katarzyna Okręglicka
No bo zawsze jak zmieniamy miejsce, to nam się wydaje, że jest to dłuższy dystans niż on w rzeczywistości potrafi być. Ale tak, to jest rzeczywiście bardzo przydatne. Mamy możliwości właśnie różnego rodzaju zegarków, które nie zawsze muszą być drogie, czasem tanie też wystarczą. Telefony potrafią w aplikacjach liczyć i my naprawdę nie potrzebujemy wartości co do jednego kroku, tylko gdzieś tam w okolicach tych wartości. Ja bym powiedziała nawet, że te 8 10 tysięcy to już jest fantastyczny wynik. Ale jak mówimy też o takich minimalnych, ale już dających pierwsze takie dostrzegalne korzyści dla naszego zdrowia, to nawet taka metaanaliza, jeśli dobrze pamiętam, w ubiegłym roku się ukazała, a polskich autorów, więc ja lubię promować polskich naukowców.

Monika Rachtan
Zresztą jeden z nich był gościem w moim programie, więc tak.

Katarzyna Okręglicka
No to już jest 4,5 tysiąca jako takie bardzo, bardzo duże minimum, ale takie, które już te dostrzegalne, korzystne efekty dla zdrowia nam da. Więc jak jesteśmy takimi totalnymi kanapowcami i może te 10 tysięcy czy 8 nam się wydają takim ciężko osiągalnym wynikiem, to spróbować zacząć nawet od tych 4,5. I może wraz z postępem, z przyzwyczajeniem się do tego ruchu też zwiększać o te kolejne 500, 500, aż w jakiejś takiej ewolucji dojdziemy do tych 8, 10 tysięcy.

Monika Rachtan
No właśnie, no bo nie wszystko na raz. Tak samo jak z ograniczaniem cukru, wprowadzaniem większej liczby słodzików do swojej diety, jeżeli oczywiście nie jesteśmy w stanie przejść od razu na produkty, które cukru nie zawierają. W tym wszystkim trzeba mieć zdrowy rozsądek i też umiar, żeby czuć się z tym okej. Bo zabrać sobie wszystko w jednym momencie jest trudne. No i właśnie też o to chciałam zapytać, dlatego, że ten słodki smak no my go lubimy, my go tak wyssaliśmy z mlekiem matki.

Katarzyna Okręglicka
Ja bym powiedziała nawet, że my się rodzimy z preferencją słodkiego smaku. Jak się okazuje też nawet w życiu płodowym jesteśmy w stanie odczuwać tą intensywność słodkiego smaku na poziomie osoby dorosłej. Natomiast odczuwanie pozostałych smaków, takich jak kwaśny, gorzki, słony rozwija się nawet do 6 roku życia. Więc my się rodzimy świetnie wyposażeni w rozpoznawanie tych słodkich produktów i ta preferencja jest rzeczywiście silna. To ma oczywiście uzasadnienie ewolucyjne, bo te produkty, które są słodkie, to najczęściej były po prostu bezpieczne na wczesnych etapach. No, samo mleko mamy jest słodkie, więc też jest to jakby naturalny proces. No i teraz pytanie właśnie czy my zostaniemy z tą preferencją taką naturalną, czy poprzez tą duże spożycie tych słodkich różnego rodzaju produktów my sobie jej dodatkowo nie wzmocnimy? No i jeżeli te produkty słodkie, w tym i napoje i też słodycze i inne inne wyroby, które ten cukier zawierają będą tak często obecne, to może się okazać, że my w tą dorosłość wchodzimy z jeszcze większą, silną, bardzo silną preferencją słodkiego smaku. I na przykład pojawia się jakiś problem właśnie czy to ten wysoki cukier, czy jakaś nadwaga, czy niestety zachorujemy już na otyłość i należałoby właśnie raz, czy ograniczyć w ogóle kaloryczność diety, ale też i patrząc na różnego rodzaju nawyki, my możemy też wskazać takiemu pacjentowi pacjentce tutaj jest równość, czy ten cukier nie stanowi właśnie dużego problemu?

Katarzyna Okręglicka
I teraz pytanie no, idealną sytuacją jest ograniczenie go z tych różnych źródeł do tych bezpiecznej ilości. Ale jak mamy informację od pacjenta, bo nam ufa i powie, że jemu będzie strasznie ciężko, czy jej ograniczyć ten cukier z diety, że z tych napojów albo ze słodzenia kawy. Kawa nie słodka, to jest dzień zepsuty dla takiej osoby. A to trzeba też mieć możliwość zaproponować alternatywę. No bo gdzie? Jaka będzie przydatność tych naszych porad, tych naszych zaleceń, tych naszych fantastycznych jadłospisów? Jeżeli one będą super idealne, ale pacjent pacjentka nie będzie w stanie ich zrealizować, a jeszcze jak nam o tym powie, to byłoby, myślę nie fair, żebyśmy nie dali tej alternatywy, która sprawi, że ten dzień będzie łatwiej przetrwać, że te inne na przykład czy to restrykcje, czy inne zmiany w stylu życia, czyli w diecie i w aktywności fizycznej, wprowadzić. Więc tutaj przychodzą z pomocą te słodziki. Ja bym też powiedziała właśnie jest ich tyle na rynku, że naprawdę można sobie wybrać taki, którego ten poziom czy rodzaj smaku słodkiego nam będzie najbardziej odpowiadał.

Katarzyna Okręglicka
Bo jesteśmy różni i różne te słodziki będą nam bardziej lub mniej smakowały, czy mieszaniny różnych substancji, tych słodzących. Więc naprawdę można sobie popróbować wybrać na wszystkich. Jeżeli mamy takie słodziki stołowe, czyli do kupienia i do użycia samemu. To informacja o tych bezpiecznej ilości jest na pewno umieszczona na opakowaniu i warto tego przestrzegać, bo czasem są różne inne dodatki, które sprawiają, że ta malutka ilość słodzika musi być w czymś zawieszona, żeby było to możliwe do użycia w takich kuchennych miarach.

Monika Rachtan
Rozumiem. A powiedz mi co z dziećmi? Jak tą dietę dzieci wprowadzać? Czy faktycznie ten model, który był modny i dalej chyba jest modny od kilku lat, żeby w ogóle ograniczać dzieciom cukier do praktycznie zera, żeby stosować u nich taką dość restrykcyjną, nie chcę powiedzieć, dietę, ale sposób odżywiania i czy to jest dobre, czy jednak jest to ryzyko, że te dzieci później jak skończą 15, 17 lat, to zaczną się na przykład objadać tym cukrem z uwagi na to, że nigdy nie miały kontaktu, tak i teraz już mogą.

Katarzyna Okręglicka
No, wytyczne pediatryczne, światowe szczególnie wskazują na to, że im później my wprowadzimy te słodkie produkty do diety niemowlęcia, niemowlęcia czy małego dziecka, czy w ogóle dziecka, tym zdecydowanie lepiej. Więc im dłużej nam się udaje jako rodzicom, opiekunom unikać produktów typowo słodkich w diecie naszych dzieci, tym oczywiście lepiej. I właśnie to wynika też z tego wzmacniania preferencji, bo ona najsilniej jest wzmacniana na wczesnych etapach życia. I może się okazać tak, że właśnie udaje nam się. Te kilka, kilkanaście to w ogóle fantastyczny wynik. Unikać tego cukru w diecie dziecka, to nawet jeżeli ono ma już do niego dostęp, to nie będzie tak chętne do sięgania po dużych ilości, albo nie będzie też miał takich mechanizmów, że na przykład to stanowi jakąś taką nagrodę. Taki mechanizm właśnie nagradzania się albo z drugiej strony pocieszania, bo często jak my wprowadzamy te produkty dosyć wcześnie, to często one się na przykład łączą z tym, że to jest jakaś nagroda za coś.

Katarzyna Okręglicka
Albo pocieszenie, bo jest dziecko smutne no to jakiś lizak, cukierek i już poczuł się lepiej i to jest, no tak, bardzo niekorzystne jeżeli my traktujemy tego typu produkty z emocjami.

Katarzyna Okręglicka
Łączymy ten cukier z emocjami i z radzeniem sobie, czasem ze stresem. No i później jako osoby dorosłe tak się nagradzamy albo tak się pocieszamy i trudno nam z tego kręgu takiego wyjść. Więc jeżeli chcemy, no tak totalnie nie unikać tego tematu, to możemy oczywiście wprowadzać gorzką czekoladę, albo nawet taką po prostu najzwyczajniejszą czekoladę nie jako nagrodę, tylko jako element nawet każdego dnia, ale w niewielkich ilościach, jako coś naturalnego. Możemy też upiec ciasteczka sami, włączyć do tej zabawy dzieci i wtedy to też jest tak, że mamy ograniczoną ilość tego. My sami to zrobiliśmy. Robimy to na przykład raz w tygodniu i jest super zabawa i jest jakby przygotowanie na ten tydzień, jak się skończą, no to czekamy do kolejnego, na przykład do kolejnego weekendu, kiedy mamy ten rytuał wspólnego chociażby pieczenia. I wtedy nie ma tego, tego mechanizmu, że ono jest tak łatwo dostępne, bo z produktami zawierającymi ten cukier jest też taki problem, że one są wszędzie i że my naprawdę musimy być super dzielni, żeby ich unikać.

Monika Rachtan
Dokładnie tak.

Katarzyna Okręglicka
Bo te takie pułapki są właściwie na każdym kroku.

Monika Rachtan
Ale masz czasem wrażenie, że rynek konsumentów, rynek producentów żywności trochę nas uzależnił od tego cukru? Że trochę jest tak, że wchodzisz do sieciówki i pierwsze, co spotykasz na swojej drodze, to są właśnie jakieś tam ciastka. Potem wychodzisz z tego sklepu, też leżą słodycze. No i oczywiście, kiedy już ja sobie zdałam sprawę z tego, że to wszystko sprowadza się tylko i wyłącznie do zarabiania pieniędzy, to no to właśnie my też powinniśmy.

Katarzyna Okręglicka
Może łatwiej się uwolnić trochę z tego.

Monika Rachtan
Że my sobie powinniśmy to uświadomić, że to nie jest tak, że ten sklep jest tak wyposażony dlatego, że nam chce dać tak wielki wybór i tak dba o to, żebyśmy mieli i sok pomarańczowy, i grejpfrutowy, i świeżo wyciskany z jabłka. Tylko że to jest wszystko kwestia tego, żeby po prostu nas jeszcze bardziej gdzieś tam złapać.

Katarzyna Okręglicka
Ja bym trochę od drugiej strony podeszła do tego tematu, bo jednak też ci producenci żywności, oni reagują na nasze potrzeby, więc trochę spełniają nasze życzenia w tym obszarze. Jeśli my jako konsumenci będziemy częściej wybierać te zdrowsze wersje, te mniej przetworzone wersje produktów, to rynek się bardzo szybko pewnie zmieni, bo będą wtedy właśnie w tych najbardziej widocznych miejscach tego typu produkty, których my jako konsumenci najczęściej pożądamy. A jeżeli my jako konsumenci, my lubimy, żeby te batoniki były takie szybko dostępne, czy właśnie te te słodkości, czy słoności, bo różne mamy preferencje jako konsumenci, no to nie dziwmy się też, że sprzedawcy czy producenci będą nam wychodzić naprzeciw. Więc ja bym powiedziała, że to jest jednak bardziej zaprojektowane pod nasze preferencje konsumenckie. I tutaj my trochę musimy też wykonać pracę, żeby.

Monika Rachtan
Być asertywnym w sklepie?

Katarzyna Okręglicka
Tak, ale to też, ale też jakby może samemu ze sobą o tym porozmawiać. Czy ja naprawdę tego potrzebuję? Czy jeżeli sobie lepiej skomponuje te posiłki, to łatwiej mi będzie unikać takich pokus? Bo często też to sięganie po taką właśnie szybką przekąskę, słodką przekąskę to jest też konsekwencja innych naszych różnych działań i wyborów związanych ze stylem życia. To, że się nie wysypiamy, często o tym zapominamy, ale chodzimy późno spać, krótko śpimy. To przekłada się też na to, że nasz mózg pożąda produktów, które są wysokokaloryczne, wysoko tak zwane węglowodanowe i tłuszczowe. Czyli co się pod to świetnie wpisuje? No różnego rodzaju właśnie słodkie takie produkty, przekąski łatwo szybko dostępne albo nie zabieramy ze sobą nic na drugie śniadanie na lunch, no to nie mamy możliwości przygotowania sobie w miejscu pracy czy na uczelni, czy w szkole. Więc co będzie najłatwiej? No kupić taką drożdżówkę albo właśnie jakiś tam batonik, albo nie bierzemy ze sobą, wody i też łatwo nam coś kolorowego, które fajnie wygląda, jest atrakcyjnie wybrać, więc my musimy się też do tego przygotować.

Katarzyna Okręglicka
Mieć ze sobą tą kanapkę, na przykład już taką przysłowiową, czy podać dziecku tą kanapkę, żeby nie było tej pokusy takiej, bo nie mam nic innego, a głód się pojawi na pewno.

Monika Rachtan
Tak, to od nas wymaga przede wszystkim czasu i zaangażowania, żeby też zmienić te nawyki żywieniowe. Ja też muszę się przyznać do pewnej rzeczy, że kiedy mówiłaś o tym słodkim smaku, to ja absolutnie przez cały dzień w ogóle nie miałam potrzeby jedzenia słodyczy. I absolutnie w ogóle nawet nie pomyślę o tym, że chciałabym zjeść ciastko, czy chciałabym jeść właśnie drożdżówkę, bo taki słodki smak aż powoduje u mnie mdłości. Natomiast w momencie, gdy przychodzę tutaj do studia, do programu i potrzebuję takiego, wiesz, takiego zastrzyku, zastrzyku, tak mi się kojarzy, że ten cukier to mnie tak obudzi, to właśnie sięgam po napoje nie słodzone cukrem, tylko słodzone słodzikiem.

Monika Rachtan
I wiesz, wiesz, że mózg i tak daje się nabrać, że to jest takie ciekawe, że no właśnie tak, że ten mechanizm.

Katarzyna Okręglicka
Wyzwolony, wyzwolony też jest, więc to też może stanowić tą lepszą alternatywę zdecydowanie dla cukru. Jeżeli trudno nam zrezygnować z tego słodkiego smaku, albo widzimy w nim jeszcze te dodatkowe korzyści w postaci właśnie czujemy się bardziej energetycznie, czy mamy więcej siły na to, żeby dalej działać, a mamy świadomość tego, że no może jednak ten cukier nie będzie najszczęśliwszym klasycznym cukier wyborem w naszym przypadku, no to ta zamiana da nam tą korzyść i to też wiele badań na to wskazuje, że rzeczywiście ułatwia nam właśnie tą normalizację kaloryczności w ciągu dnia, czyli jakbyśmy dostawali tą przyjemność. No bo umówmy się słodki smak daje nam uczucie tej przyjemności, która jest dodatkowo wolna od tego kosztu energetycznego i wolna od tego cukru po prostu samego w sobie. A jednak te słodziki, które są obecne w tych napojach są w naprawdę minimalnych ilościach. Co więcej, często łączy się ze sobą kilka różnych słodzików, żeby móc ich dodać jeszcze mniej, bo one ze sobą dają nam, dają taki właśnie bardziej rozwinięty ten słodki smak. Czyli to oznacza, że po prostu bardziej są podobne do cukru zwykłego.

Katarzyna Okręglicka
Bo to jest jakby standard, złoty standard, ideał. Więc producenci też z tego, z tych możliwości korzystają właśnie poprzez dodatek różnych słodzików, minimalnych ilościach, jakie to jest wymagane i potrzebne, żebyśmy my jako konsumenci w cudzysłowie dali się oszukać co do tego smaku.

Monika Rachtan
Pamiętam kiedyś, jak jeszcze zaczynałam swoją przygodę z gotowaniem i z kuchnią, kupiłam sobie ksylitol i chciałam go wsypać. No nie przygotowałam się. Miałam 19 lat, chciałam wsypać tak jak wsypałam cukru do jakiegoś ciasta i tego ciasta nie dało się jeść, bo było tak słodkie. No bo właśnie to o czym mówisz to stężenie słodkiego smaku w tych słodzikach jest dużo wyższe niż w tym cukrze, który my znamy.

Katarzyna Okręglicka
Nawet kilka kilkaset razy w stosunku do jak gdybyśmy wzięli 1 gram, 1 gram cukru i 1 gram tej substancji, to ta substancja jest tak strasznie słodka, że kompletnie nie bylibyśmy w stanie tego właśnie spożyć. Więc dzieli się to na takie bardzo, bardzo malutkie porcje, żeby właśnie imitować ten smak słodki zwykłego cukru przy bardzo małej ilości tego słodzika. I stąd też ta niska kaloryczność tych substancji.

Monika Rachtan
Mamy jesień. Mi jesień kojarzy się przede wszystkim z zimową herbatką i piję ją bardzo często, wręcz codziennie. Ale ja nie dodaję cukru ani żadnych słodzików, bo przyzwyczaiłam się do tego, że mogę ją na przykład posłodzić jabłkiem suszonym, ale też w niewielkich ilościach. Powiedz mi, co z miodem? Bo ten okres jesienno zimowy to jest właśnie herbata z miodem, pumpkin latte, które ma miód. Czy ten miód jest tak samo niebezpieczny jak zwykły cukier?

Katarzyna Okręglicka
Trzeba powiedzieć, że w miodzie największą ilość stanowi fruktoza, czyli po prostu właśnie ten cukier prosty. Więc jest to jedna z form tych cukrów prostych. My oczywiście dużo mówimy o korzyściach ze stosowania miodu, bo rzeczywiście tam są różnego rodzaju białka, które mogą tak modulować też naszą odporność, ale pamiętajmy o tym, że połączone są one nadal z tym cukrem. Ja bym tutaj właśnie powiedziała o tej naszej możliwości, tych 5 łyżeczek cukru na dzień, żebyśmy je wykorzystywali bardzo mądrze. Jeżeli możemy, powiedzmy, taką ilość gdzieś tam wpleść w nasze posiłki. No ale wiemy też, że miód na gorąco nie jest najlepszy, bo wtedy zostaje tylko ten cukier bez tych dobroczynnych białek i efektów tych innych związków. Więc na przykład dodajemy to do płatków śniadaniowych z jakimś naturalnym serkiem czy jogurtem dla właśnie tego lepszego smaku, bo wtedy nam zdecydowanie lepiej smakuje. Natomiast jeżeli mówimy o tych herbatach, no to musimy najpierw poczekać, aż ta temperatura nam spadnie w okolicach 50 maksymalnie stopni, żeby móc ewentualnie tą łyżeczkę tego miodu dodać i te korzyści z tego miodu uzyskać. Natomiast jeżeli my tą łyżeczkę wkładamy do gorącej herbaty, to to dodajemy tylko cukier.

Monika Rachtan
Tak naprawdę myślę, że złamałyśmy serce wszystkim jesieniarom, które nas oglądają. Ale po to jesteśmy, żeby rozmawiać z ekspertami, żeby przekazywać tą rzetelną wiedzę. A czy zauważyłaś, że na przykład starsze osoby mają taką skłonność, że potrafią przez cały dzień nic nie jeść, ale muszą zjeść coś słodkiego w ciągu dnia? Że ten smak słodki to jest dla nich po prostu najważniejszy konieczność. Tak, zauważyłaś To też?

Katarzyna Okręglicka
Są takie osoby, które częściej kobiety. My mamy też tą taką preferencję co do tego typu produktów też większą i rzeczywiście. No i znowu jak to jest jeden mały kawałek ciasta jeszcze domowego, nic się nie stanie, nawet połączymy to z tą kawką przysłowiową i gdzieś tam mamy tą przyjemność i zrobiony taki właśnie dzień, gdzie ten miły element się pojawia to ok, ale jeżeli szukamy innych źródeł, albo pijemy na przykład te smakowe różnego rodzaju kawy i syropami różnego rodzaju I tych kaw jest na przykład kilka dziennie, to one naprawdę mogą już bardzo znacznie przełożyć się na tą naszą realne dzienne spożycie tych cukrów, więc tutaj bym już dużo bardziej uważała. Ja bym jeszcze może dodała do tego informację taką, że nie zawsze tak do końca nasz mózg rejestruje ten cukier, który pochodzi z napojami, który spożywamy z napojami. I są też takie badania, które pokazują, że że trochę nas na tyle oszukuje, bo dla naszego mózgu nadal ten produkt jest bardziej wodą, Czyli woda nie ma kalorii, to się nie liczy tych kalorii. I sprawia to, że my na przykład z kolejnym posiłkiem po takim słodkim napoju nie zjemy mniej, bo przecież na przykład wypiliśmy szklankę słodkiego napoju, tam było 100 kilokalorii, więc kolejny posiłek będzie o te 100 kilokalorii mniejszy.

Katarzyna Okręglicka
Ta sytość się pojawi. Okazuje się, że nie do końca tak się dzieje i my jemy nadal bardzo zbliżone, tak jakbyśmy pili wodę do tego posiłku. Plus ta super energia z tego słodkiego napoju, więc znowu łatwiej wtedy o ten dodatni bilans energetyczny. No i to może być 50 kilokalorii dziennie, to może być 100 ponad to co wydatkujemy. Czyli generalnie bardzo niewiele, ale jak zliczymy to w roku, to sobie możemy właśnie myśleć, że no tak, jem tyle samo, nic się nie zmieniło, a tu nagle z niczego tyję, albo tam dodatkowe kilogramy mi się pojawiły. Skąd się to wzięło? I wtedy szukamy przyczyn, często zewnętrznych, bo metabolizm na pewno mi bardzo spadł, albo musiało się jakaś tam choroba pojawić. I fajnie, jeżeli my to zdiagnozuje, sprawdzimy, no bo nigdy nie wiadomo. Ale często to jest efekt tych nieuświadamianych, takich właśnie skoków kalorycznych, tych kalorii.

Monika Rachtan
A czy uważasz, że cukier uzależnia?

Katarzyna Okręglicka
W takim mechanizmie substancji uzależniających? Jak badania pokazują? Nie, nie możemy tego powiedzieć. To jest jednak żywność i mówienie o tym, że żywność nas uzależnia, no, jest bardzo dyskusyjne, tak bym to powiedziała. Natomiast przez tą preferencję może być tak, że są na tyle wzmożona, że możemy mieć większą chęć spożywania jej regularnie i codziennie. Natomiast ja bym przyznam, w świetle tych badań, które udało mi się przeczytać i analiz jednak nie powiedziała, że od cukru się uzależnimy. Raczej nie wiążemy na przykład, nie wiem, no, dramatów różnych, Tak jak z innymi substancjami uzależniającymi, to tutaj w takim klasycznym mechanizmie uzależnień nie. Natomiast poprzez tą preferencję albo poprzez to wytworzenie tych mechanizmów właśnie z emocjami, że te produkty słodkie tak korzystnie łączymy z tymi naszymi emocjami, poprawą nastrojów, no to jakiś taki problem może być. Natomiast my też w leczeniu jakimkolwiek czy właśnie insulinooporności, czy pacjentów z cukrzycą, czy czy chorujących na otyłość nigdy nie powiemy całkowicie odetnij cukier, bo nie, bo cukier jest w różnej postaci. No musielibyśmy.

Katarzyna Okręglicka
No to tak nie można powiedzieć takim klasycznym mechanizmie uzależnień. No bo cukier mamy w różnej postaci, proste, złożone i jakbyśmy byli naprawdę uzależnieni, to leczeniem jest całkowicie to odstawienie. Tutaj tego nie można zrobić, bo to jest składnik odżywczy. Nasz mózg potrzebuje cukru, w tym glukozy do prawidłowego funkcjonowania. To jest takie podstawowe, najlepsze źródło energii dla naszego mózgu, dla erytrocytów, czyli dla krwinek czerwonych. Więc nie powiedziałabym, że możemy się uzależnić od cukru.

Monika Rachtan
My zawsze rozmawiamy o redukcji cukru, a przynajmniej w tym programie często rozmawiamy o redukcji cukru w kontekście otyłości i walki z tą otyłością, która w Polsce, no, można powiedzieć, jest już nieco epidemią. Kiedy patrzysz na to, jak wyglądają polskie dzieci, jak patrzysz na to, że 80% dzieci ma zwolnienia z wychowania fizycznego w szkołach? Jak patrzysz na to, że jednym z najczęstszych pokarmów, które dzieci spożywają właśnie w tej przerwie dłuższej, obiadowej w szkole, są słone i słodkie przekąski. Chociaż miały zniknąć ze sklepików, to jednak nadal tam się pojawiają, bądź rodzice wkładają te przekąski dzieciom do plecaków. To czego się najbardziej boisz? Jaką masz wizję polskiego społeczeństwa za 10, 15, 20 lat?

Katarzyna Okręglicka
Czy prawdopodobnie ta wizja nie będzie taka ciekawa i taka różowa? Bo tak jak mieliśmy do czynienia z takimi najczęstszymi, tymi chorobami cywilizacyjnymi po albo po 40, albo po 50 roku życia, że to narastanie chorób układu krążenia i tych konsekwencji tych chorób układu krążenia czy też cukrzycy, czy wielu typów nowotworów, No, raczej obserwowaliśmy w tych starszych grupach populacyjnych, to niestety to już trochę ten trend zaczyna być widoczny, że nam się na przykład te zaburzenia lipidowe, miażdżyca i nawet zawały serca przesuwają dużo wcześniej. Czyli my już mówimy o tym, że realnie dosyć regularnie powinni się badać 30 latkowie. Więc ja się obawiam, że jeżeli dziś nie zatrzymamy trochę tego szaleństwa, to coraz młodsze osoby będą poważnie chorować. I to będzie dramat samych tych osób. Bo nie jest fajne bycie młodą osobą i chorować nigdy nie jest fajne, Ale myślę, że szczególnie smutne jest, jeżeli mamy dwadzieścia kilka, trzydzieści kilka lat i dotyczą nas bardzo poważne choroby, takie, które niestety powstają w odpowiedzi na nasze wybory i te żywieniowe, i te związane właśnie z aktywnością fizyczną.

Katarzyna Okręglicka
Ja też muszę jako specjalista w tym obszarze stylu życia też powiedzieć oczywiście o paleniu papierosów, bo to, czy one są w wersji tej tradycyjnej, czy te epapierosy tutaj nie ma znaczenia, są tak samo szkodliwe. My dziś mówimy więc jako młode osoby powinniśmy edukować i sprawić, że ten trend się trochę odwróci, żeby było modne w młodym wieku stosowanie tego zdrowego stylu życia, żeby było modne pójście na WF, żeby było modne przyniesienie dobrego drugiego śniadania ze sobą i pokazanie co ty masz, a ja mam coś innego i też jest fajne. Albo możemy się.

Monika Rachtan
Zamienić.

Katarzyna Okręglicka
Zamienić, albo nawet poczęstować nawzajem. Niekoniecznie samymi słodyczami może mieć owoce ze sobą. To jest świetne źródło słodkiego smaku. Bardzo naturalne. To jest jedna z ważniejszych przyczyn. Brak czy niewystarczające spożycie owoców w naszej diecie. Jak wskazują te badania, takie globalnego obciążenia chorobami jako istotny czynnik przedwczesnych zgonów zależnych od diety praktycznie zaraz po nadmiernym spożyciu soli i produktów niewystarczającym, niewystarczającym spożyciu produktów zbożowych. Zaraz trzecie miejsce. Zbyt mało owoców w naszej diecie i my zapominamy o tym, że w tej formie też możemy ten słodki smak spożyć, uzyskać i tą przyjemność też uzyskać. No właśnie.

Monika Rachtan
Bo my nie spożywamy tych owoców, bo sięgamy po te słodkie przekąski, czekolady, batony, drożdżówki i tego typu rzeczy. Mamy już końcówkę roku. Jeżeli nasi słuchacze uznali, że po dzisiejszej rozmowie oni postanowili, że od stycznia chociaż każdy moment jest dobry, ograniczają. Od listopada ograniczają cukier, to powiedz mi proszę, od czego zacząć, o czym pomyśleć i jak się do tego przygotować, żeby to zrobić mądrze?

Katarzyna Okręglicka
No można zamienić, jeżeli pijemy dużo klasycznych napojów, spróbować zamienić je na te właśnie niskokaloryczne, z dodatkiem słodzików, jako taki pierwszy krok. Kolejnym krokiem to zmniejszać ilość nawet tych słodzonych tymi słodzikami na rzecz wody i sobie budować taki dobry nawyk nawadniania się stałego w ciągu dnia wodą. Woda pomaga zdecydowanie też jakby ograniczyć tą potrzebę też słodkiego smaku, bo prawidłowo nawodniony mózg to dobrze funkcjonujące ośrodki głodu, sytości i tego, które te ośrodki w naszym mózgu, które warunkują pragnienie. Więc jako pierwsze zalecenie drugie jak potrzebujemy tego słodkiego smaku, pamiętajmy w pierwszej kolejności o owocach. Teraz będzie nam się zaczynał sezon na najlepsze w roku. Cytrusy. Dwie pomarańcze, trzy mandarynki zamiast jakiś tam innych słodkich wyborów w postaci tej naturalnej. Obierzmy, zjedzmy w kawałkach. I to będzie świetna też alternatywa dla tego, że potrzebujemy tego słodkiego smaku. Mamy tą przyjemność, najlepsze w roku teraz i ogromna korzyść nie tylko smakowa, ale i też ze względu na skład tych produktów. No i odhaczymy sobie jeden punkt z listy, który zrobiliśmy przeciwko właśnie chorowaniu i przedwczesnemu umieraniu.

Katarzyna Okręglicka
Bądźmy bardziej świadomi. Szukajmy też tych informacji na etykietach, tak jak wspomnieliśmy o tym. Pamiętajmy o tym, że na przykład wiele produktów mlecznych może mieć ukryty w sobie też ten cukier. Jeżeli wolimy wersje owocowe, na przykład różnego rodzaju jogurtów czy serków. Kupmy wersję naturalną o tej niższej zawartości tłuszczu. Dodajmy różnego rodzaju nasiona, pestki, orzechy i jeszcze jakieś tam owoce i mamy nawet ta łyżeczka miodu wtedy nie zaszkodzi i mamy świetny produkt, do którego mamy 100% pewności co do wartości odżywcze i jakości.

Monika Rachtan
Ja sięgam wtedy po mrożone owoce. Świetna alternatywa owsiankę z mrożonymi owocami. Akurat ja robię tak, że wieczorem przygotowuję i na rano jest już gotowa.

Monika Rachtan
Słuchajcie moi drodzy. Wynika z tej naszej rozmowy, że chyba nie ma co wariować i zabierać sobie wszystkiego. Mówię tutaj o słodkim smaku. Czasem, jeżeli postanowimy ograniczyć cukier, o czym dziś mówiła dr Katarzyna Kręglicka, to możemy sięgnąć po słodziki, po napoje słodzone właśnie takimi słodzikami i chociaż spróbować spożywać tego cukru mniej. Ja mam nadzieję, że Wam się uda ograniczyć cukier. Trzymam kciuki! Ja też trzymam kciuki. Bardzo Ci Kasiu dziękuję za naszą rozmowę. Wam dziękuję za uwagę. Zachęcam do subskrypcji mojego kanału i do zobaczenia za tydzień. Dziękuję bardzo. Monika Rachtan.

Poprzednie odcinki

30.10.2024
00:43:48

Paszport onkologiczny – narzędzie do sprawniejszej opieki nad pacjentem onkologicznym. Odcinek 75

Milion Polaków żyje z chorobą nowotworową, a wielu z nich dodatkowo walczy z innymi schorzeniami, które wymagają leczenia.

23.10.2024
00:41:40

Czym się zajmuje ratownik medyczny podczas powodzi? Odcinek 74

Czy wiesz, jak wyglądają działania ratowników medycznych na terenach dotkniętych katastrofami naturalnymi?

16.10.2024
00:42:24

Skutki picia alkoholu, o których nikt nie mówi. Odcinek 73

Czy wiesz, że spożycie alkoholu w Polsce regularnie rośnie, a Polacy wypijają średnio prawie 100 litrów piwa rocznie?

09.10.2024
00:52:32

Ścieki, bakterie, tężec. Co zostawia po sobie woda powodziowa? Odcinek 72

Czy wiesz, jakie zagrożenia zdrowotne niesie za sobą powódź?

02.10.2024
00:45:58

Leczenie objawowe infekcji wirusowych. Odcinek 71

Czy wiesz, że aż 90% infekcji w sezonie jesienno-zimowym to infekcje wirusowe, które nie wymagają leczenia antybiotykami?

25.09.2024
00:51:27

Rola lekarzy w czasie konfliktu zbrojnego. Odcinek 70

Czy polscy lekarze są gotowi, aby sprostać wyzwaniom medycyny w czasie konfliktu zbrojnego?

00:00:00