Żyjemy w świecie, gdzie jedna osoba może zapoczątkować ruch, który zmienia życie milionów. W najnowszym odcinku programu “Po pierwsze Pacjent” Monika Rachtan zanurza się w pasjonującą historię Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy. Odkryjcie, jak Jurek Owsiak przekształcił prosty gest w globalną symfonię solidarności i dowiedzcie się, jak po pandemii COVID-19, WOŚP walczy o zdrowie i nadzieję dla każdego z nas.
Przez ponad trzy dekady, pod inspirującym przywództwem Jurka Owsiaka, WOŚP zdobywała serca i uznanie na całym świecie, będąc symbolem solidarności i dobroci. Każdy rok przynosi nowe wyzwania i radości, a historia Orkiestry jest jak nasze życie – pełna niespodziewanych zwrotów. W tym roku WOŚP rozbrzmiewa w celu wsparcia tych, którzy mierzą się z chorobami płuc oraz powikłaniami po COVID-19.
W 32. Finale Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy, zaplanowanym na 28 stycznia, WOŚP koncentruje wysiłki na wsparcie oddziałów pulmonologicznych. Cel? Zakup zaawansowanego sprzętu medycznego dla dzieci i dorosłych, niezbędnego w diagnostyce, monitorowaniu i rehabilitacji chorób płuc, które zyskały na znaczeniu po pandemii COVID-19. W planach są m.in. rezonanse magnetyczne i ultrasonografy, a także urządzenia do rehabilitacji pulmonologicznej i torakochirurgii. Finał, tradycyjnie ze zbiórką publiczną, wzbogacony zostanie o działania online i specjalne wydarzenia.
Pandemia COVID-19, mimo że wydaje się być pod kontrolą, wciąż stanowi wyzwanie dla służby zdrowia. Pacjenci nierzadko mierzą się z długotrwałymi konsekwencjami zdrowotnymi, które wpływają na ich codzienne życie. Ważne jest zwrócenie uwagi na te powikłania i potrzebę ich leczenia.
Najczęstsze powikłania po COVID-19:
Wczesna diagnoza i interwencja mogą znacząco poprawić jakość życia osób dotkniętych konsekwencjami COVID-19. W tym kontekście, działania podejmowane przez instytucje takie jak Wielka Orkiestra Świątecznej Pomocy nabierają szczególnego znaczenia.
Historia Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy rozpoczęła się od prostego gestu Jurka Owsiaka, gospodarza audycji radiowej w radiowej Trójce, który zainspirowany rozmową z lekarzami z londyńskiego szpitala Great Ormond Street, postanowił zebrać środki na rzecz polskich szpitali dziecięcych. Pierwsze działania Owsiaka, choć skromne, przyniosły kilka tysięcy złotych, co stało się początkiem większej misji.
Z czasem, dzięki programowi, który Jurek Owsiak prowadził, zainteresowanie działalnością charytatywną rosło. Szczególnie przełomowy był moment, gdy zdecydował się on na zorganizowanie zbiórki w trakcie festiwalu w Jarocinie. Zaangażowanie w realne działania charytatywne było krokiem milowym w rozwoju WOŚP.
Kluczowym momentem stał się pierwszy oficjalny Finał WOŚP, który odbył się w zimie. Wybór tej pory roku był nietypowy, ale okazał się strzałem w dziesiątkę. Podczas pierwszej zbiórki w 1993 roku zebrano 31 mld starych złotych, znacznie przekraczając wszelkie oczekiwania. Od tego momentu WOŚP stała się jedną z najważniejszych i najbardziej rozpoznawalnych organizacji charytatywnych, odgrywając kluczową rolę w wsparciu polskiej służby zdrowia.
Jurek Owsiak, założyciel WOŚP, podkreśla, jak internet i nowoczesne technologie zrewolucjonizowały działalność fundacji. W przeszłości WOŚP polegała na tradycyjnych metodach zbierania środków, takich jak telefony stacjonarne i zbiórki uliczne. Współcześnie, znacząca część funduszy pochodzi z elektronicznych źródeł, co dowodzi ogromnej transformacji w sposobie prowadzenia zbiórek.
Owsiak zauważa, że choć internet oferuje nieograniczone możliwości dotarcia do darczyńców i globalizacji działań WOŚP, niesie też ryzyka, takie jak uzależnienie od mediów społecznościowych. Mimo to, dla WOŚP, nowe technologie stały się kluczowym narzędziem w efektywnym prowadzeniu akcji charytatywnych. Ta technologiczna ewolucja fundacji pokazuje, jak cyfryzacja może służyć szczytnym celom na szeroką skalę.
Pomimo postępu technologicznego i rozwoju metod płatności, WOŚP nadal pozostaje wierna tradycyjnym metodom zbierania funduszy. Tekturowe puszki, charakterystyczne dla zbiórek WOŚP, nadal odgrywają istotną rolę. Fakt, że połowa zebranych środków pochodzi z fizycznych puszek, świadczy o trwałości i ważności tradycyjnych metod zbierania środków, nawet w erze cyfrowej.
Wielka Orkiestra Świątecznej Pomocy od lat angażuje się w dostarczanie nowoczesnego sprzętu medycznego do polskich szpitali. Jurek Owsiak podkreśla, że fundacja ma dokładną wiedzę na temat potrzeb poszczególnych placówek. Pracownicy kontaktują się z setkami szpitali, zarówno telefonicznie, jak i mailowo, często odwiedzając je osobiście, co pozwala na bezpośrednie poznanie potrzeb i priorytetów.
Fundacja skupia się na dostarczaniu urządzeń medycznych, które są najbardziej potrzebne, ale też najczęściej używane w placówkach. WOŚP dokonuje starannego wyboru sprzętu, kierując się listami przesyłanymi przez szpitale. Grupa ekspertów dokonuje szczegółowej analizy, by upewnić się, że inwestycje będą skuteczne i przyniosą realne korzyści pacjentom.
Owsiak podkreśla, że choć szpitale często poszerzają swoje listy życzeń, fundacja stara się odpowiedzieć na najbardziej palące potrzeby. Dzięki temu podejściu, WOŚP zapewnia, że środki zbierane podczas ich Finałów są wykorzystywane w sposób przemyślany i efektywny. Ta metodyka pozwala na maksymalne wykorzystanie darowizn, gwarantując, że sprzęt medyczny trafia tam, gdzie jest najbardziej potrzebny i gdzie może przynieść najwięcej dobra.
Program „Po pierwsze Pacjent” jest dostępny na wielu platformach, w tym na Spotify, Apple Podcasts oraz Google Podcasts.
Monika Rachtan
Mam dokładnie 32 lata, czyli tyle samo co Wielka Orkiestra Świątecznej Pomocy. Przez ponad ćwierć wieku przeszłam wiele dróg, zakrętów i spotkałam wiele połamanych drzew na swojej drodze. Ale były także piękne wschody i zachody słońca. Podobnie jak każdy z nas, orkiestra także dojrzewała, dorastała i bardzo się zmieniała. Ale jedno pozostało niezmienne – jej dyrygent. Orkiestra to my. A naszym gościem jest dzisiaj Jurek Owsiak. Witam Cię serdecznie Jurku.
Jurek Owsiak
Witam.
Monika Rachtan
Dziękuję, że przyjąłeś zaproszenie do tego programu, bo styczeń to dla Ciebie bardzo gorący czas, kiedy masz bardzo dużo zadań. Ale chciałbym Cię zapytać o tegoroczny finał Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy. Będziecie zbierać środki na pomoc osobom, które chorowały na COVID-19. Co zamierzasz sfinansować z tych pieniędzy? Tak konkretnie.
Jurek Owsiak
Chodzi głównie o pulmonologię, czyli oddziały pulmonologiczne. Kolejny raz będziemy grali dla dzieci i dorosłych. To dotyczy obecnie 15 oddziałów dziecięcych i 49 dla dorosłych. Nazwaliśmy to "Płuca po pandemii", ponieważ pandemia miała wiele skutków. Po pierwsze, zdalna nauka dzieci, gdzie nabierają one odporności na różne choroby, została mocno zachwiana. Dzieci powinny zetknąć się z różnymi chorobami, aby nabierać odporności. W związku z tym lekarze informują nas o sytuacjach, które na nowo pojawiły się w Polsce, takie jak gruźlica. Nawet jeśli mówimy o kilkunastu przypadkach u dzieci, to jest to już poważny problem. Po drugie, dorośli musieli przerwać swoje regularne leczenie związane z różnymi chorobami płuc, ponieważ oddziały były zamieniane na oddziały covidowe. Cała ta sytuacja skutkowała odłożeniem wielu schorzeń na bok, a teraz wracają. Dlatego, jak zawsze, poprzez różne rozmowy i narady, wybieramy temat. Każdy może przesłać swoje przemyślenia, a często opieramy się na doświadczeniach rodziców. Podajemy temat pod koniec roku, nie wymyślamy go na przyszłość. Zdecydowaliśmy, że pulmonologia to ten moment, bo wiele sprzętu jest przestarzałego.
Monika Rachtan
Bardzo ważne podejście.
Jurek Owsiak
Chodzi o to, aby trafiło wszędzie. Ludzie zbierają pieniądze, więc mówimy, że chcemy, aby oddział był jak najbliżej miejsca zamieszkania. Jeśli już tam trafisz z problemami, to sprzęt powinien być na miejscu i najwyższej jakości. To samo było z okulistyką dziecięcą, którą finansowaliśmy 3 lata temu. Wymieniliśmy wiele przestarzałego sprzętu. Robiąc taki research, stwierdziliśmy, że warto inwestować w diagnostykę, która opłaca się, leczy i rehabilituje.
Monika Rachtan
Kompleksowe podejście.
Jurek Owsiak
Dokładnie. Chcemy, aby to trafiło wszędzie. Szpitale już się do nas odezwały. Wysyłamy ankiety i teraz czekamy, ile pieniędzy uda się zebrać i co będziemy mogli zakupić.
Monika Rachtan
Chciałabym zapytać o sprzęt, bo pewnie wielu ludzi to interesuje. Mówisz, że robicie research, czyli jeździcie po szpitalach, czy wszystko opiera się na ankietach.
Jurek Owsiak
Na dzień dzisiejszy wszystkie szpitale są nam znane, bo w Polsce jest ich kilkaset. Mamy kontakt telefoniczny, mailowy, odwiedzamy wiele szpitali, znamy dyrektorów i ludzi, z którymi współpracujemy. Otwieramy pracownie tomografów, rezonansów magnetycznych i pokazujemy, co robimy. Wysyłamy ankiety, które są dokładnie sprecyzowane, a odpowiedzi są listą życzeń. Staramy się wybierać urządzenia, które są potrzebne w wielu miejscach, unikamy jednostkowych zakupów. Nasza grupa ekspertów oddziela urządzenia powtarzalne od tych jednostkowych. Jeśli rezygnujemy z zakupu, to zazwyczaj dlatego, że są trudne do stosowania tylko na jednym urządzeniu. Szukamy powtarzalności. Nasi eksperci wiedzą, co się dzieje w szpitalach – ile operacji, ilość łóżek, co jest potrzebne pacjentom. Wiemy, co robimy bardzo dobrze.
Monika Rachtan
Powiedzieliśmy o tym, że pandemia COVID-19 sprawiła, że mierzymy się obecnie z bardzo dużym ogonem covidowym, czyli wszystkimi powikłaniami, które nam zostawił. Czy uważasz, że mogliśmy zrobić coś lepiej w czasie pandemii, aby teraz było łatwiej?
Jurek Owsiak
Mogliśmy zdecydowanie działać lepiej. Dodam jeszcze jedno źródło informacji dla nas, które potwierdza, że zajmujemy się odpowiednimi tematami lub utwierdza nas w słuszności wyboru. Oto Najwyższa Izba Kontroli ujawniła niedawno, że w kwestii COVID-19 nie podjęto odpowiednich działań lub, inaczej mówiąc, system był źle przygotowany. Mimo wiedzy o obecności wirusa, np. we Włoszech, system lekceważył tę sytuację. Pierwsze reakcje, jak pamiętamy, obejmowały szycie maseczek przez Polaków, choć te maseczki nie były skuteczne. W związku z tym system, który wydawał ogromne środki na budowę szpitali, gdzie nie było ani jednego pacjenta, oraz zakup 1200 respiratorów, z czego my zakupiliśmy jedynie 87 lub 78, pokazał swoją arogancję i nieprzygotowanie. Jako fundacja, która działa na światowym rynku, mamy dobre relacje z firmami sprzedającymi sprzęt medyczny i jesteśmy uznawanymi płatnikami. Duże firmy zawsze działają poprzez przedstawicieli, co związane jest z kwestiami gwarancji, serwisu i innych aspektów. Wówczas obecny minister zdrowia nie był świadomy tych realiów.
Monika Rachtan
Czyli my, Ty i ja, mieliśmy świadomość, ale minister nie?
Jurek Owsiak
Dokładnie tak. Niestety, system działał niechlujnie i arogancko. Nie pretendujemy do roli instytucji, która wszystko wie. Chętnie konsultowalibyśmy się szybko z instytucjami, takimi jak Ministerstwo Zdrowia, ale niestety, taka współpraca jest rzadka. Zazwyczaj otrzymujemy listy życzeń od szpitali, w których wymieniane są urządzenia, a także oferty od firm. Nasi eksperci starają się rozróżniać powtarzające się urządzenia od tych unikalnych. Obecnie znamy wiele szpitali, utrzymujemy kontakt telefoniczny i mailowy, a także odwiedzamy je osobiście. Wiele decyzji opiera się na dokładnych ankietach. Nasze działania są skoncentrowane na diagnostyce, która jest opłacalna i skuteczna w leczeniu i rehabilitacji.
Monika Rachtan
Możesz opowiedzieć o procedurze wyboru sprzętu medycznego?
Jurek Owsiak
Aktualnie znamy wszystkie szpitale w Polsce, a ich liczba sięga kilkuset. Wszystkie finały Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy wzbogaciły naszą wiedzę na temat potrzeb medycznych różnych placówek. Otrzymujemy bardzo dokładne odpowiedzi od szpitali, często w postaci listy życzeń. Nasza grupa ekspertów analizuje urządzenia, starając się wybierać te, które są najbardziej potrzebne. Wartość powtarzających się urządzeń jest niższa, dlatego starannie wybieramy te, które są unikalne i niezbędne. Nasze działania opierają się na współpracy z Ministerstwem Zdrowia i innymi instytucjami, ale niestety, nie zawsze dostajemy odpowiedzi na konkretne pytania. Jesteśmy otwarci na propozycje i chętnie angażujemy się w dialog, ale niestety, współpraca z instytucjami nie zawsze jest płynna.
Monika Rachtan
Czy procedury wyboru sprzętu opierają się na badaniach i wizytach w szpitalach?
Jurek Owsiak
Tak, nasza znajomość szpitali wynika z licznych wizyt, zarówno osobiście, jak i poprzez korespondencję. Znamy dyrektorów i personel, z którym współpracujemy. Wysyłamy dokładnie sprecyzowane listy i maile, aby uzyskać precyzyjne odpowiedzi. Nasi eksperci, oprócz analizy sprzętu, śledzą statystyki dotyczące liczby operacji, dostępnych łóżek itp. Przyglądamy się, co dzieje się w tych szpitalach, aby lepiej dostosować nasze działania.
Monika Rachtan
Rozmawiamy o obecnej sytuacji związaną z pandemią. Czy uważasz, że jako społeczeństwo jesteśmy gotowi na kolejną pandemię?
Jurek Owsiak
Obawiam się, że nie jesteśmy gotowi. Mimo że posiadamy pewne środki, które natychmiast wykorzystujemy do badań, obawiam się, że brakuje nam pełnej gotowości. Nawet jeśli czujemy, że coś złego dzieje się w społeczności związanej z WOŚP, natychmiast ogłaszamy badania i zachęcamy do przestrzegania zasad higieny, aby nie rozprzestrzeniać choroby dalej. Ostatnio usłyszałem, że brakuje szczepionek, co wskazuje na problem z zamówieniem odpowiedniej ilości szczepionek. W związku z tym, mimo że mówimy o coraz większej liczbie chorych, brakuje dostępu do lekarzy i niewystarczającej liczbie lekarzy. Obawiam się, że pomimo przygotowań, jakie podjęliśmy, nie jesteśmy gotowi na kolejną pandemię. W trakcie kampanii wyborczej wszyscy zapomnieli o pilnych kwestiach związanych z pandemią, a służby powinny czuwać i być przygotowane na wszelkie ewentualności.
Monika Rachtan
Czy uważasz, że Polacy zdają sobie sprawę z obecności COVID-19 i ciągłego zagrożenia?
Jurek Owsiak
Nawet jeśli mamy pewne środki przygotowawcze, obawiam się, że wielu Polaków nie zdaje sobie sprawy z ciągłego zagrożenia. Często słyszymy, że coraz więcej osób choruje, ale brakuje dostępu do lekarzy. Obawy te wynikają także z braku informacji i dialogu na ten temat w społeczeństwie. Obecnie mówi się o braku szczepionek, co świadczy o tym, że nie jesteśmy dostatecznie przygotowani na ewentualne zagrożenia. Pomimo różnych trudności, fundacja stara się być na bieżąco i informować o istniejących problemach, jednak obawiam się, że społeczeństwo nie jest w pełni świadome sytuacji.
Monika Rachtan
Często jesteś identyfikowany z rolą prezesa WOŚP i dyrygenta, ale opowiedz mi, co robiłeś przed założeniem orkiestry i kto tak naprawdę nauczył cię empatii i chęci pomagania innym?
Jurek Owsiak
Mam wielką miłość do muzyki i grałem na perkusji. Ta pasja skierowała mnie ku pracy w sztuce, szczególnie w witrażownictwie. Pracowałem jako witrażysta i prowadziłem własną pracownię. Jednak moja droga do założenia orkiestry wiązała się także z pracą jako psychoterapeuta. Pracowałem w Fundacji Ośrodek Synapsis, która zajmowała się młodymi ludźmi po zakończeniu pobytu w szpitalach psychiatrycznych. Po drodze pracowałem także jako psychoterapeuta. Moje doświadczenia z tym związane wpłynęły na moją empatię i chęć pomagania innym. Oprócz tego byłem zaangażowany w teatry studenckie, malowanie obrazów, prowadzenie programów radiowych i telewizyjnych. Przez pewien czas pracowałem również jako psychoterapeuta zajmujący się młodymi ludźmi z rozpoznaniem schizofrenii po opuszczeniu szpitali. Wszystkie te doświadczenia i prace miały wpływ na to, kim jestem dzisiaj i na moje zaangażowanie w WOŚP. Pracując jako psychoterapeuta, skonfrontowałem się z różnorodnymi wyzwaniami związanymi z opieką nad młodymi ludźmi po pobycie w szpitalach psychiatrycznych. Było to niezwykle intensywne doświadczenie, które nauczyło mnie empatii i zrozumienia dla innych. Wówczas zrozumiałem, jak ważna jest praca na rzecz społeczeństwa i jakie potrzeby mają różne grupy ludzi. To doświadczenie wpłynęło na moją późniejszą działalność charytatywną i założenie WOŚP. Oczywiście, droga do tego momentu była długa i pełna różnych działań, ale praca jako psychoterapeuta była jednym z kluczowych elementów, które ukształtowały moje podejście do pomagania innym.
Jurek Owsiak
I wtedy ja mówię w Trójce, że mamy taki problem, takie dzieci, taki sprzęt się psuje, a oni muszą wymieniać. Jakieś tam miliony zlotych, nawet nie wiedziałem, ile to jest, ale wiadomo, że nie jest to mała kwota. I co teraz? Nagle, telefony dzwonią, zgłaszają się ludzie. Czy ja to dobrze słyszę, Panie Jerzy, że tam jest taki szpital i to, ale dlaczego my nie możemy mu pomóc? I zaczął się taki, powiedziałbym, efekt kuli śnieżnej, bo zaczęli się dołączać ludzie, zaczęli się zbierać. I wtedy ja mówię do Kuby Wojewódzkiego i Piotra Klatta, mówię, że może byśmy coś zrobili, może byśmy jakiś koncert zrobili, pieniądze zrobili. I oni mówią, że okej, zrobimy. No, i tak narodziła się Wielka Orkiestra Świątecznej Pomocy.
Monika Rachtan
Ile było wtedy tych pieniędzy, które udało się zebrać?
Jurek Owsiak
To było takie piętnaście, szesnaście lat temu, czy jakoś tak, więc to nie były jeszcze gigantyczne kwoty, ale były już zadowalające. Pamiętam, że kilka milionów złotych udało się zebrać, co było olbrzymim sukcesem, bo wtedy nie było jeszcze takie świadomości. I myśmy nie myśleli o tym, że to będzie coroczne wydarzenie, bo to było na początku. To była taka charytatywna, spontaniczna akcja.
Monika Rachtan
Ale przekształciła się w coroczne wydarzenie, które ma ogromne znaczenie w Polsce.
Jurek Owsiak
Dokładnie tak. Po tamtej akcji, jak zobaczyliśmy, że ludzie chcą pomagać, że chcą się angażować, to pomyśleliśmy, że może byśmy to zrobili co roku, ale już bardziej zorganizowanie. I tak narodziła się Wielka Orkiestra Świątecznej Pomocy, która działa już od lat i z każdym rokiem zbiera coraz więcej środków na różne cele.
Monika Rachtan
I to wszystko zaczęło się od tego przypadku, od tego spontanicznego pomysłu, który przekształcił się w ogromne wydarzenie charytatywne. Jakie były pierwsze reakcje ludzi na tę inicjatywę?
Jurek Owsiak
Początkowo było dużo sceptycyzmu, bo jak wspomniałem, w PRL-u była duża nieufność do wszelkich inicjatyw pozarządowych. Ludzie byli przyzwyczajeni do oficjalnych zbiórek, a tu nagle pojawia się coś zupełnie nowego. Ale to, co się działo w Jarocinie, na festiwalu, pokazało, że ludzie zaczynają się angażować. Pojawiło się zainteresowanie, bo to było coś świeżego, spontanicznego. Ludzie zaczęli widzieć, że mogą aktywnie uczestniczyć w pomocy innym.
Monika Rachtan
Jakie były pierwsze cele, na które zbierano pieniądze? Co było motorem napędowym tej inicjatywy?
Jurek Owsiak
Początkowo głównym celem było wsparcie Centrum Zdrowia Dziecka, zwłaszcza w zakupie sprzętu medycznego. Wspominałem o urządzeniu do wymiany płuca serca u dzieci, które było jednym z pierwszych celów. Z czasem zaczęły pojawiać się różne cele, związane nie tylko z medycyną, ale również z edukacją czy pomocą społeczną. Zbiórki były dedykowane różnym potrzebom i problemom społecznym, a ludzie widząc konkretne efekty swojej pomocy, zaczęli zaufanie do tej inicjatywy.
Monika Rachtan
Czy spotykałeś się z jakimiś trudnościami czy oporem ze strony instytucji czy władz?
Jurek Owsiak
Oczywiście, na początku były różne trudności. Jak wspominałem, istniała duża nieufność wobec organizacji pozarządowych, zwłaszcza w czasach PRL-u. Ludzie zastanawiali się, co to za nowość i czy można jej zaufać. Zdarzały się także przypadki, gdy niektóre instytucje czy osoby publiczne niechętnie wspierały tę inicjatywę. Jednak sukcesywnie, z każdym rokiem, WOŚP zyskiwała zaufanie i akceptację. Dziś jest to ogromne wydarzenie społeczne, ale na początku trzeba było pokonywać różne bariery.
Monika Rachtan
Jak zmieniało się podejście społeczeństwa do Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy na przestrzeni lat?
Jurek Owsiak
Zmiana była ogromna. Na początku ludzie patrzyli na to z rezerwą, a nawet nieufnością. Ale z roku na rok, widząc konkretne efekty i rezultaty działań WOŚP, społeczeństwo zaczęło aktywnie włączać się w tę inicjatywę. To stało się symbolem jedności i solidarności. Ludzie dostrzegli, że wspólnie można zdziałać wiele dobrego. Dziś WOŚP to nie tylko zbiórka pieniędzy, ale ogromne wydarzenie społeczne, które łączy różne grupy ludzi w jednym celu – pomocy potrzebującym.
Monika Rachtan
Jakie są najważniejsze lekcje, jakie wyniosłeś z tych 32 lat działalności Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy?
Jurek Owsiak
Najważniejszą lekcją jest to, że nawet najmniejsza inicjatywa, nawet przypadkowy pomysł, może przekształcić się w coś ogromnego, co ma pozytywny wpływ na społeczeństwo. To również nauka o sile solidarności i współpracy. WOŚP pokazała, że ludzie potrafią jednoczyć się dla dobra innych. Ważne jest także to, że trzeba mieć determinację, konsekwencję i zaufanie do ludzi, aby działać na rzecz innych. WOŚP to nie tylko zbiórka pieniędzy, ale również edukacja społeczna i budowanie wartości.
Monika Rachtan
Czy masz jakieś marzenia czy cele, które chciałbyś jeszcze zrealizować związane z działalnością charytatywną?
Jurek Owsiak
Na pewno zawsze jestem otwarty na nowe pomysły i cele. Chciałbym, aby WOŚP nadal rozwijała się, przyczyniając się do poprawy sytuacji wielu osób. Jednocześnie ważne jest, aby inicjatywy charytatywne były widoczne nie tylko w Polsce, ale także poza jej granicami. Chciałbym, abyśmy jako społeczeństwo stawali się coraz bardziej otwarci na potrzeby innych i gotowi do działania dla wspólnego dobra. To ciągła praca nad kształtowaniem postaw społecznych i rozwijaniem idei pomocy.
Monika Rachtan
Tak, to prawda. Warto zauważyć, że WOŚP przyczyniła się nie tylko do zakupu sprzętu medycznego, ale także do rozwoju świadomości społecznej, edukacji i zmiany podejścia do pomocy potrzebującym. Chciałabym jeszcze wrócić do kwestii obecnych form zbierania pieniędzy i zapytać, czy widzisz w nich jakieś wyzwania czy też korzyści?
Jurek Owsiak
Oczywiście, obecność internetu i nowoczesnych technologii otwiera nowe możliwości, ale także niesie ze sobą pewne wyzwania. Z jednej strony, jesteśmy w stanie dotrzeć do ludzi na całym świecie, a elektroniczne formy płatności umożliwiają błyskawiczne wsparcie. Z drugiej strony, pojawiają się zagrożenia związane z bezpieczeństwem danych czy oszustwami internetowymi. Jednak trzeba się adaptować do zmieniającej się rzeczywistości, a my staramy się to robić w taki sposób, aby utrzymać zaufanie ludzi i umożliwić im aktywne uczestnictwo w akcji.
Monika Rachtan
Czy istnieją jakieś szczególne momenty lub projekty związane z WOŚP, które są dla Ciebie szczególnie ważne lub emocjonalne?
Jurek Owsiak
Na przestrzeni lat było wiele wzruszających chwil i projektów. Każda zbiórka ma swój niepowtarzalny charakter, a każdy cel, który udało się zrealizować, jest dla mnie ważny. Jednak z pewnością chwile, gdy udało się zakupić pierwsze płuco-serce, czy później pierwszy tomograf czy inkubator dla wcześniaków, są dla mnie szczególnie emocjonalne. To były kamienie milowe, które pokazały, że możemy naprawdę zmieniać świat i wpływać na poprawę jakości życia wielu ludzi.
Monika Rachtan
Czy jest coś, co chciałbyś przekazać młodszym pokoleniom, zarówno w kontekście działalności charytatywnej, jak i życiowych wartości?
Jurek Owsiak
Chciałbym przekazać młodym ludziom, że nawet najmniejszy gest dobrej woli i chęć pomocy mogą mieć ogromny wpływ. Warto być otwartym na potrzeby innych i angażować się w sprawy społeczne. Działalność charytatywna to nie tylko zbieranie pieniędzy, ale także świadome podejmowanie działań, które przyczyniają się do poprawy świata. Równocześnie, niech młodzi ludzie wierzą w siłę solidarności i współpracy – razem można osiągnąć naprawdę wiele.
Monika Rachtan
Oczywiście, każdy z nas to widzi.
Jurek Owsiak
Mamy siedem milionów rekordów, a jeśli chodzi o urodzenia, to mówimy o milionach kobiet, które urodziły dziecko. Jesteśmy obecni na co dzień. Nie było żadnych afer logistycznych. Oczywiście, są ludzie, którzy mogą mnie nie lubić, ale to nie wpływa na naszą logistykę. Słyszałaś kiedykolwiek, żeby ktoś powiedział, że kupiliśmy złe urządzenia?
Monika Rachtan
To jest najważniejsze.
Jurek Owsiak
Zostawiamy ludziom ocenę naszej pracy.
Monika Rachtan
Jurku, czy możemy teraz porozmawiać o Tobie? Co lubisz robić w wolnym czasie?
Jurek Owsiak
Mam wolny czas. Jestem aktywny, to jest najważniejsze. Mamy centrum szkoleniowe, gdzie uczymy pracy zespołowej, którą później wykorzystujemy na festiwalu. To jest pokojowy patrol, gdzie każdy powyżej 18 lat może do nas dołączyć. Jestem tam z nimi, spędzam czas na ruchu. Oprócz tego, jestem mówcą motywacyjnym, firmy wynajmują mnie, żeby przemawiać do ich zespołów. To są fajne opowieści, jestem jak coach, ale jedno godzinny. To też powoduje, że pracuję w różnych miejscach z różnymi ludźmi.
Jurek Owsiak
Pracuję tutaj, w fundacji, a pół roku później mamy festiwal, jeden z największych na świecie. To jest wysiłek, który sam sobie regulujesz. Życie codzienne ma wpływ na to. Moja żona, Dzidzia, pracuje jako szefowa od spraw medycznych, co nam pomaga. Nasza praca to nie jest rodzinna firma, moje dzieci mają swoje życie. Ale mi się dobrze pracuje, jest to super układ.
Monika Rachtan
Kojarzymy Cię z czerwonymi oprawkami. Skąd pomysł na te okulary?
Jurek Owsiak
Przypadek. Kiedyś poszedłem do optyka i zobaczyłem czerwone oprawki. Założyłem damskie oprawki i zamówiłem je. Nosząc je, zacząłem je akceptować. Dzisiaj okulary, które mam, to są nasze, z naszym designem. Mamy nowy model okularów na każdy finał. To jest ważne, że zaczynaliśmy od zera. Pierwszy finał i ostatni, różnią się technologią i techniką. To wszystko dzieje się w Polsce, wszystko robimy sami. Nasz dział graficzny tworzy design, a cała transmisja telewizyjna i grafiki to nasza robota. To wszystko można zrobić w Polsce. Ważne jest, że proces zmiany Polski przez długi czas szedł w dobrym kierunku.
Jurek Owsiak
Zmarnowaliśmy ostatnie kilka lat, w wielu miejscach stanęliśmy w miejscu. Jestem zwolennikiem tego, byśmy byli bogatsi, ufali systemowi. Jestem skłonny płacić wyższe podatki, jeśli wiem, że będą dobrze wykorzystane.
Monika Rachtan
Na koniec chciałabym zapytać, co sądzisz o obecnej polskiej służbie zdrowia i jak rozumiesz humanizację medycyny?
Jurek Owsiak
Humanizacja medycyny wymaga ogólnonarodowej dyskusji, jakiegoś wstrząsu. Wymaga bolesnej terapii. Ktoś powinien powiedzieć Polakom, jak jest naprawdę, co nam brakuje, gdzie są problemy. Zbyt często łatamy dziury, nie mówiąc prawdy o stanie służby zdrowia. Składki zdrowotne są wysokie, ale czy wiemy, na co one idą?
Monika Rachtan
Czy wiesz, na co one idą?
Jurek Owsiak
Odwiedzamy szpitale i widzimy, że wiele z nich wygląda nowocześnie i ma dobry sprzęt, ale brakuje personelu. Potrzebujemy perspektywicznej polityki kadrowej. Przykładowo, geriatria prawie nie ma lekarzy. Rząd powinien być szczery, powiedzieć, ile pieniędzy mamy i co możemy zrobić. Może potrzebujemy wyższych podatków, ale za to efektywnego wykorzystania tych środków.
Jurek Owsiak
Nasze fundusze są pełne próśb o sprzęt. Widzimy, co jest potrzebne, na przykład w przypadku sepsy zainwestowaliśmy w nowoczesny sprzęt. Brakuje polityki, która jasno określa potrzeby i możliwości służby zdrowia. Ministerstwo Zdrowia powinno być bardziej aktywne w rozmowach z nami. Musimy mieć pewność, że finansowanie laboratoriów i nauka pierwszej pomocy w szkołach będą kontynuowane.
Monika Rachtan:
Dziękuję za spotkanie i do zobaczenia na finale WOŚP.
Gość odcinka podkreśla istotne wyzwania w komunikacji między lekarzami a pacjentami
Podkreślenie roli sportu w procesie leczenia uzależnień to nie tylko kwestia promowania zdrowego stylu życia, ale również budowania świadomości o alternatywnych metodach radzenia sobie z nałogami
Wprowadzenie nowej ustawy refundacyjnej budzi niepokój wśród pacjentów korzystających z leków recepturowych
W polskich tradycjach wigilijnych, oprócz charakterystycznych potraw, istnieje szereg innych zwyczajów