Czy mężczyźni muszą być zawsze silni, niewzruszeni i skryci? W społeczeństwie, które przez lata pielęgnowało stereotypy na temat męskości, otwarta dyskusja o emocjach wciąż jest trudnym tematem. W najnowszym odcinku programu „Po Pierwsze Pacjent” Monika Rachtan rozmawia z Bardem Kowalskim o męskich uczuciach, walce z depresją i znaczeniu wsparcia w procesie zdrowienia.
Zdrowie psychiczne mężczyzn
Przez lata społeczne normy nakładały na mężczyzn ciężar, który każe tłumić emocje i udawać siłę, nawet w najtrudniejszych momentach. Stereotypy o „prawdziwej męskości” często blokują mężczyzn przed otwartym mówieniem o swoich uczuciach, co prowadzi do narastającego problemu depresji, samotności, czy prób samobójczych. Jak podkreśla Bard Kowalski, ignorowanie zdrowia psychicznego mężczyzn jest ogromnym wyzwaniem, wymagającym zmiany perspektywy.
Bard, dzieląc się swoimi doświadczeniami, zaznacza, że otwartość wobec własnych emocji nie jest oznaką słabości, ale siły. Przekonanie, że mężczyźni „powinni radzić sobie sami”, często prowadzi do destrukcyjnego milczenia. Zdrowie psychiczne, podobnie jak fizyczne, wymaga troski i wsparcia, zarówno ze strony bliskich, jak i profesjonalistów.
Męska siła tkwi w autentyczności
Bard Kowalski opowiada o tym, że umiejętność mówienia o emocjach zawdzięcza swojej mamie i babci. Wychowywany w otoczeniu kobiet, nauczył się, że wyrażanie uczuć nie czyni nikogo słabym, a wręcz przeciwnie – pozwala lepiej zrozumieć siebie i swoje relacje z innymi. Jednak w świecie, gdzie od mężczyzn wymaga się „twardości” i powściągliwości, taka postawa nie zawsze spotykała się z akceptacją. Zarówno w życiu osobistym, jak i zawodowym, Bard musiał zmierzyć się z niezrozumieniem i oceną, co tylko utwierdziło go w przekonaniu, jak bardzo potrzebna jest zmiana społecznych schematów.
Momentem przełomowym była dla niego walka z depresją i próbą samobójcza, które zmusiły go do spojrzenia na siebie z zupełnie nowej perspektywy. Jak sam mówi, mówienie o swoich uczuciach było początkiem procesu uzdrawiania i fundamentem autentyczności, którą teraz wnosi do swojej twórczości. „Autentyczność w wyrażaniu emocji to męska siła” – podkreśla, dodając, że otwarta rozmowa pozwala nie tylko zrozumieć siebie, ale też inspirować innych do szukania pomocy.
Zakłamane media społecznościowe jako pułapka idealnego wizerunku
Media społecznościowe często przedstawiają wyidealizowaną rzeczywistość, która może prowadzić do problemów emocjonalnych, szczególnie u osób porównujących się z tym nieosiągalnym światem. Bard Kowalski zauważa, że 80% tego, co widzimy online, to iluzja, a pogoń za takim ideałem często kończy się poczuciem niespełnienia.
Kowalski, choć korzysta z mediów społecznościowych zawodowo, stara się nie być ich więźniem. To my kontrolujemy, co pokazujemy i nie musimy podążać za wyidealizowanymi wzorcami, a autentyczność powinna być ważniejsza niż perfekcyjny wizerunek.
Misja pomocy i budowania empatii
Bard Kowalski swoją działalnością pokazuje, jak ogromne znaczenie ma wsparcie emocjonalne w trudnych momentach życia. Współpracując z fundacjami wspierającymi dzieci chore onkologicznie i osoby z niepełnosprawnościami, przypomina o sile prostych gestów i słów, które budują mosty między ludźmi.
Podkreśla, że w świecie pełnym wyzwań empatia jest fundamentem, na którym można budować lepsze relacje. Jego działania inspirują do tego, by dostrzegać innych – zarówno w chwilach radości, jak i w trudnych momentach. To nie tylko kwestia pomocy materialnej, ale przede wszystkim tworzenia przestrzeni, w której każdy może poczuć się zrozumiany i doceniony.
Program „Po pierwsze Pacjent” jest dostępny na wielu platformach, w tym na Spotify, Apple Podcasts oraz Google Podcasts.
Monika Rachtan
Cześć Monika Rachtan, Witam Was bardzo serdecznie w kolejnym odcinku programu. Po pierwsze Pacjent. Często mówi się, że mężczyźni nie powinni okazywać uczuć, a jeżeli je okazują, to uważa się, że są słabi. O tym, dlaczego warto pokazywać to, co się czuje. Będę dziś rozmawiała z moim gościem, a jest nim Bart Kowalski. Witam Cię bardzo serdecznie.
Bard Kowalski
Bardzo jest mi miło i bardzo Ci dziękuję za zaproszenie w tak ważnym dla mnie temacie.
Monika Rachtan
No właśnie. Kiedy słucham Twoich utworów, to tam słychać emocje. Te emocje. Jak się poznaliśmy wiem, że są mega autentyczne. Powiedz mi, czy miałeś taki moment w swoim życiu, kiedy postanowiłeś tak obnażyć się z tych swoich uczuć, że zastanawiałeś się czy to jest dobre? Czy internet mi to wybaczy?
Bard Kowalski
Powiem Ci tak. Ja jestem zodiakalną wagą i to jest radykalna waga. Jest taka bardzo otwarta i mówimy głośno o swoich emocjach, o tym, jak jest. Ja jestem też z takiego domu, głównie moja mama. Ktoś może powiedzieć, że to jest trochę drama queen. Nie mówię o mojej mamie, tylko że takie zachowanie, taka otwartość, szerokość. Jak jestem zły, to jestem. Wszyscy wiedzą, że jestem zły. Jak jestem szczęśliwy, to wiedzą wszyscy, że jestem szczęśliwy. Moja mama i moja babcia mnie ukształtowały w tym bardzo, żeby mówić o swoich emocjach, żeby mówić otwarcie o tym. Ale też byłeś.
Monika Rachtan
Wychowywany blisko kobiet.
Bard Kowalski
Ja mam taki skład rodziców. Jest, są razem. Mój tato jest trochę bardziej pozamykane emocjonalnie. Moja mama jest bardzo otwarta i ona mnie tego nauczyła. I moja babcia tak samo. A jeśli chodzi o te takie publiczne emocje i mówienie wprost i mówienie o tym głośno, to po depresji, którą przeszedłem dosyć mocno na depresję choruje się praktycznie cały czas i to jest cały czas z nami, tylko to się usypia. Postanowiłem, że ja bym chciał pomóc ludziom. Ja bym chciał swoją twórczością, swoją muzyką, tym co mówię. Pomagać drugiemu człowiekowi? Już nie chodzi mi o wielką karierę. Chodzi mi o to, żeby jeśli nawet pomogę jednej osobie, która słucha mojej muzyki, która słucha treści, które mówię w internecie, które piszę, to moja misja jest dokonana dlatego, że ja miałem ludzi, którzy do mnie wyciągnęli rękę, a wiem, że jest mnóstwo osób, do których ręka niestety nie jest wyciągana.
Monika Rachtan
Zachorowałeś na depresję, masz tego świadomość, więc musiałeś mieć postawioną diagnozę. Czy było ciężko w ogóle zebrać się w sobie, pójść do lekarza i przyznać się Ja, facet, artysta, który występuje na scenie, Osoba, która jest postrzegana jako ktoś wesoły, ktoś pewny siebie. Mam depresję.
Bard Kowalski
Muszę ci powiedzieć, że fajnie, fajnie to powiedziałaś, dlatego, że bardzo dużo osób jest w szoku. W ogóle jak ja mówię, że ja mam depresję, tylko wiesz, jak to jest. Osoba z depresją się najszerzej uśmiecha, Przeważnie w takim ogólnym momencie, gdy jest się ze wszystkimi, albo gdy możemy się uśmiechnąć do tego telefonu na chwilę. To jest łatwa gra. Możesz w taki sposób oszukać widzów, oszukać wszystkich dookoła, ale sam siebie nie oszukasz. Ja siebie długo oszukiwałem i przyszedł taki moment, w którym już zostałem postawiony po prostu pod ścianą, przed samym sobą.
Monika Rachtan
Jak ten moment wyglądał?
Bard Kowalski
Ja miałem próbę samobójczą i to było tak, że doprowadzili mnie do tego ludzie. Doprowadził mnie do tego drugi człowiek. Byłem zastraszany. To jest w ogóle historia, którą wrzuciłem sobie do szufladki zapomnienia. Ja mam to przerobione, jest to za mną i ja mogę o tym teraz mówić. I wiem o tym, że jak ja mówię o tym głośno, że jestem po próbie samobójczej, że przeszedłem depresję, że zostałem zepchnięty na towarzyski margines, bo ktoś sobie coś tam wymyślił o mnie i zostało to totalnie odcięte z dnia na dzień. I to jest tak, że jak nie masz prawa głosu i ktoś nie daje Ci powiedzieć, bo najważniejsza jest rozmowa, a jak nawet jak wzywają nas do sądu, to dają oskarżonemu powiedzieć i wypowiedzieć się. A jak nie masz opcji powiedzenia, to topisz się w tym jeszcze bardziej.
Monika Rachtan
Czyli ty zostałeś osądzony.
Bard Kowalski
Zostałem osądzony przez przez najbliższych. Wydawało mi się na tamten czas, że to są moi najbliżsi. Ja jestem bardzo otwarty do ludzi i ja kocham ludzi mimo wszystko, że tyle ile ludzie nam zabierają, tyle ludzi nam też zabierają. To jest taki balans, ten balans. Ale pamiętajmy, że jak coś dajemy nie myśląc o tym, że chcemy coś w zamian, to to do nas wróci prędzej czy później i też.
Monika Rachtan
Ma największą wartość, bo wtedy to jest szczere. Jeżeli coś dajemy tylko po to, żeby dostać coś od kogoś innego, no to absolutnie to.
Bard Kowalski
Zupełnie nie działa.
Monika Rachtan
To nie dajemy.
Monika Rachtan
Tak po prostu wymagamy. Tak, ale powiedziałeś próba samobójcza, depresja w ogóle dużo ciężkich słów, dużo ciężkich sytuacji, które przechodziłaś.
Bard Kowalski
Ja przepraszam, że Ci przerwę. Ja wiem, że to może brzmi teraz z lekkością. Ja przeszedłem swoją drogę, żeby o tym mówić bardzo długo. O tym wiedziały osoby najbliższe w moim otoczeniu. Ale któregoś dnia pomyślałem sobie, że ja muszę zacząć o tym mówić głośno, bo takich osób i takich mężczyzn jest bardzo dużo, tylko się wstydzą o tym po prostu.
Monika Rachtan
Ale miałeś też tak, że w momencie, kiedy się otworzyłeś do ludzi, kiedy zacząłeś być autentyczny i pokazywać to, co się u Ciebie wydarzyło, że trochę z ciebie zeszło, że powiedziałeś Boże, Bart, ja wreszcie jestem prawdziwy, autentyczny, Wreszcie te moje piosenki są o czymś, są o mnie. Tak chcę być. I była taka piona do lustra. Tak.
Bard Kowalski
Powiem Ci, że moment, w którym jakby pękła ta bańka, którą sobie sam nadmuchiwałem, wiesz, ona była coraz większa, coraz większa, coraz większa. Sam się oszukiwałem przed sobą, sam oszukiwałem się przed innymi, że jest w ogóle super, że w ogóle PiS zawsze uśmiechnięty, ekstra, gdy ona się przekuła. I ja teraz stojąc na scenie jako świadomy artysta, bo jestem świadomym artystą i to nie jest jakieś przerośnięte ego, tylko jestem świadomym artystą, który ma coś do przekazania, który chce nieść misję pomocy. Śmiejemy się z moim producentem KCZ em, że w ogóle ta płyta będzie się nazywać Pomoc, ale z taką misją to robimy. I ja jestem tak wdzięczny za każdą wiadomość, którą otrzymuję. Wiesz, że ja pierwszy raz od kiedy śpiewam, od kiedy wydaję piosenki, nie mam negatywnych komentarzy, jeśli chodzi o twórczość. Pierwszy raz oczywiście są jakieś tam wynurzenia od różnych osób. Komuś się coś nie podoba? Ile osób, tyle opinii, ale tyle osób, które się otwierają i piszą mi takie piękne wiadomości.
Bard Kowalski
Dla mnie to było na początku w ogóle niespotykane. Jak wyszedł numer? Obyśmy mieli się dobrze, to ja w ogóle spędziłem prawie całą noc odpisując ludziom na wiadomości. I to jest dla mnie jest ciepło na sercu, jak ja widzę, że komuś mogę pomóc, bo ktoś czasami mówi, że tak chcemy pomóc, bo sami tej pomocy nie dostaliśmy. Może trochę tak, ale ja też dostałem bardzo dużo ciepła i miłości od swoich najbliższych i chciałbym, żeby ta fala dobrej, pozytywnej energii i miłości szła dalej.
Monika Rachtan
Wiesz, bo z tą pomocą to jest też tak, że w tym momencie, kiedy ty przeszedłeś tą drogę, to ty też wiesz, jakie są potrzeby takiej osoby. Bo ktoś, kto nie przeszedł, nawet powiedzmy lekarze, specjaliści, terapeuci, chociaż uczą się tego wszystkiego przez wiele lat, to nigdy nie byli w tych butach. I ja też zawsze mówię o tym, że ciężko jest się wypowiadać i mówić. Gdybym był na jego miejscu, to bym zrobił to, to i tamto. Okej, jeżeli byłeś na tym miejscu 3 lata temu, 2 lata temu. Masz doświadczenia, to możesz coś radzić. Ale w sytuacji, gdy nie chorowałaś na depresję, Nie stanąłeś przed lustrem i powiedziałeś Nie chce mi się żyć, Chce się zabić. To jak ty możesz radzić drugiemu człowiekowi? Czy on robi coś dobrze, czy źle? A w momencie, gdy ty masz takie doświadczenia, to Ty wiesz, czego taki człowiek potrzebuje. I często to nie są słowa będzie dobrze albo no weź przestań, co się ma, Wiesz, jak.
Bard Kowalski
Się ruszy, rób coś, to ci przejdzie. To zupełnie tak nie jest. I dziękuję, że to powiedziałaś, co powiedziałaś przed chwilą, bo nie wiemy jak się czuje dana osoba w danych butach. To tak jak ktoś powie co byś zrobiła, gdyby ktoś Cię zdradził? A skąd masz wiedzieć, co zrobisz w danym momencie? Czy byś wybaczyła zdradę albo czy byś wybaczyła komuś jakąś rzecz? Dopiero w momencie, w którym jesteś w danej chwili możesz wypowiedzieć się na dany temat. I tak samo jest z depresją, tak samo jest z samopoczuciem, tak samo jest z próbą samobójczą i tak samo jest z każdą sytuacją w naszym życiu. Dopóki nie jesteś w tych butach, dopóki nie jesteś w tym momencie, to nie oceniaj i nie wypowiadaj się za drugą osobę.
Monika Rachtan
Pamiętasz ten dzień, kiedy postanowiłeś się zabić?
Bard Kowalski
Pamiętam, pamiętam ten dzień. To był taki moment, w którym już byłem na totalnym skraju i w ogóle. To jest taka historia, że nie będę opowiadał całej tej historii, bo zostawię ją dla siebie i. Ale uratował. Uratował mnie nomen omen Xanax, bo mnie odcięło. Wiesz, poszedłem spać i obudziłem się rano i pomyślałem sobie nie no, ja mam misję, ja mam misję do zrobienia. Stop!
Monika Rachtan
Stop, stop! Leki nasenne.
Bard Kowalski
A nie mogę powiedzieć Dobra, leki nasenne. Mam powiedzieć.
Monika Rachtan
Dobra, nie można.
Bard Kowalski
Nas tak. No Jezu, wybiliście nas z takiej mocy?
Monika Rachtan
Nie, nie powiedzieli mi tego. Oni tam, widzisz? Nie słuchają. Dobra, no nie słuchacie, nie słuchacie.
Bard Kowalski
A oni są tam.
Monika Rachtan
No.
Bard Kowalski
Leki nasenne. Dobra. Tak.
Monika Rachtan
Uratowały mnie.
Bard Kowalski
Uratowały mnie leki nasenne, bo odcięło mnie i zasnąłem. I obudziłem się rano. I wiesz, to było takie niesamowite, bo ja rano się obudziłem i pomyślałem Nie, ja mam misję, ja mam misję, Ja dostałem w ogóle jakąś drugą szansę w życiu. Ja i druga osoba nie może mnie zakopać, ponieważ ja jestem jak feniks z popiołu i ja z najgorszej, za przeproszeniem dupy wyjdę i stanę tam gdzie chcę.
Monika Rachtan
Ale i co? I wtedy wiesz, nagle różowe okulary?
Bard Kowalski
Nie, nie.
Monika Rachtan
Jak to było?
Bard Kowalski
To była terapia, na której jestem. Znowu jestem teraz na terapii. Ja uważam, że terapia powinna być refundowana dla każdego, ale tak naprawdę refundowana. Nauka o emocjach powinna. Zamiast niektórych przedmiotów w szkole powinniśmy mieć lekcje o emocjach i o psychoterapii, żeby nauczyć ludzi rozmowy, żeby nauczyć ludzi o tym, żeby mówić głośno, co nas boli. Bo ja jestem otwartym człowiekiem i ja mówię głośno. A też zachorowałem na depresję. Też potrafili mnie wrzucić do tego pudełka. Potrafili mnie wrzucić do tego pudełka i zamknąć. Bo ktoś się zastanawia depresja, depresja, bo to modne, bo coś tam. To jest tak, gdy ciało mówi nie. Ty możesz chcieć wszystko, ale ciało mówi nie. I to jest coś takiego. To się tak przeklikuje, że to cię odcina, że jest taki włącznik w tobie, który po prostu jak się pójdzie w dół, to jest bardzo ciężko go podnieść do góry.
Monika Rachtan
Ale miałeś tak, że były takie dni, że już nie byłeś w stanie wstać z łóżka, pójść do pracy, ubrać się, umyć, tylko po prostu leżałeś i czekałeś.
Bard Kowalski
Ja przepłakałem te dni. Ja w ogóle może dziwnie to zabrzmi, ale ja lubię sobie popłakać, bo to jest bardzo oczyszczające.
Monika Rachtan
Ja też lubię. Generalnie to jest spoko. To jest takie wywalenie.
Bard Kowalski
Emocji i wywalenie emocji. Ja też jestem trochę cholerykiem. Ja Wiesz, ja się szybko zapalam i ja szybko zapominam nakrzyczeć. Ciach, lecę dalej. W ogóle niczego nie było. Zapominam co było. Staram się nad tym panować, bo wiem, że druga osoba może tego nie wiedzieć, albo zupełnie być innej konstrukcji w.
Monika Rachtan
Granicach norm społecznych wśród.
Bard Kowalski
Najbliższych. Moi najbliżsi przyjaciele, którzy mnie dobrze znają, to wiedzą jaki jestem i każdy sobie wybacza pewne pewne odchyły. A wracając do Twojego pytania to są szare dni. To są szare dni w głowie. Nie masz ochoty nic robić, jest Ci źle. W moim przypadku to jest takie czarnowidztwo. Wiesz, że ja sobie ściągam, że to się już nic nie uda, że kolejny raz coś nie wyszło, że będzie mi bardzo źle. I kiedyś było tak, że potrafiłem to świetnie udać, a teraz stereotypowo wskakuję w dres. Jest mi źle. Ja się nie chcę uśmiechać, ja staję się skałą. Ja jestem w swoim zone i czasami nawet są potrzebne takie dni, żeby docenić te fajne dni. I myślę sobie, że ta szarość i te dni w takim moim pudełku pokazują mi jak fajne, fajne jest życie i jak warto żyć. Pełną gębą, że tak powiem.
Monika Rachtan
Mówisz dużo o uczuciach, o emocjach, o tym, że trzeba być do ludzi otwartym. A kiedy patrzysz na media społecznościowe i na to, że my siedzimy z komórkami przez. I tam raport dzienny pokazuje, że nawet trzy godziny potrafię.
Bard Kowalski
Spędzić na ten raport absolutnie. Siedzę bardzo długo, też siedzę i ten raport mnie przeraża.
Monika Rachtan
I myślę, że media społecznościowe też pogłębiają te nasze problemy emocjonalne i że mogą być przyczyną tego, że ta depresja jest teraz tak częsta.
Bard Kowalski
Powiem ci tak I oczywiście jestem osobą, która jest wklejona w ten telefon i siedzę, i pracuję na tym telefonie i rozmawiam i jestem przyczepiony praktycznie do tego telefonu, kontaktuję się z ludźmi, też zarabiam na tym telefonie. To jest część mojej pracy, ale Wydaje mi się, że doprowadza bardzo dużo ludzi do depresji, ponieważ oni łakną takiego życia, które jest w internecie i na Instagramie, i na mediach społecznościowych, gdzie 80% tego, co tam widzimy jest niestety fejkowe.
Monika Rachtan
No właśnie, bo ten kontent jest tworzony po to, żeby był ładny, żeby był atrakcyjny. Wiesz, ja też jak przychodzę do programu, to bardzo często gdzieś tam są robione mi zdjęcia i ja wrzucam te zdjęcia tu na kanapie. Ale to, że ja tu przychodzę o dziewiątej rano, wiesz, kawa w ręce make upu, brak włosów, każdy w inną stronę. No i jakby tego się nie pokazuje w internecie, bo to jest niefajne. No, może powinnam zacząć tak, ale.
Bard Kowalski
A z drugiej strony wiesz, co sobie myślę? Bardzo często myślę, myślę i rozmawiam z ludźmi o tym, że ja na przykład lubię ładne rzeczy oglądać. To nie chodzi o to, że ja twierdzę, że człowiek jest rzeczą, ale ja lubię, jak jest ładny kontent. Mnie on zaciekawia i są niektóre osoby, które pokazują się tak bez make upu, ale jak mają z tym ok. I dla niego to jest dobre, to czemu by nie? Jeśli dla Ciebie byłoby to dobre i chciałabyś to robić, jeśli nie chcesz tego robić to też jest ok. Bo to zobacz, że to my tak naprawdę kontrolujemy co pokazujemy i jak pokazujemy.
Monika Rachtan
No wiesz też ja sobie myślę, że ludzie nie rozumieją tego, że życie niektórych osób publicznych w internecie ono musi być, musi być jakieś, musi być ładne, bo to jest element ich wizerunku i pracy. Natomiast te osoby nawet nie mają czasu i przestrzeni na to, żeby pokazać tą brzydszą część życia, bo robią bardzo dużo. I kiedy ja myślę o swoim contencie, który tworzę na Instagramie, no to myślę o tym, że ja serio nie mam czasu przed nagraniem, kiedy mam jakiegoś ważnego profesora robić sobie zdjęć bez make upu. Ale tak nie wygląda moje życie. Jakby mnie ktoś zapytał, to mogę o tym szczerze opowiedzieć. Więc jakby luz, nie mam z tym problemu.
Bard Kowalski
Dokładnie. I się zgadzam z Tobą w stu procentach, bo myślę sobie, że to my kontrolujemy, co my tam wrzucamy. To my jesteśmy jakby trochę władcami swojego wizerunku w internecie. Ja na przykład bardzo lubię Twój content i wiesz, poznaliśmy się całkiem niedawno i mi się podoba to, co wrzucasz. Na przykład? Nie wiem. Obserwuję też taką osobę, która wstawia totalnie zawsze brzydkie rzeczy, w cudzysłowie, brzydkie, a od czasu do czasu wstawia w ogóle. Wiesz, taka wypacykowana, wymalowana ekstra i w ogóle totalnie nie pasuje mi dla niej ta druga opcja. Tak mi się w głowie Boże śniło, że ona tak wygląda, że jak wstawia coś ładnego to mam tak. Ale myślę, że bez oceny. Niech każdy wrzuca sobie na te platformy co tylko chce i. Ale nie bądźmy też w tym wszystkim więźniami swojego wizerunku. Bo czy to jest świat artystyczny, czy to jest świat dziennikarski, czy to jest świat aktorski, czy muzyczny? Ja wiem, że nie wiem. No mój kapelusz i mój wizerunek jest takim moim nieodłącznym elementem, wizytówką, wizytówką.
Bard Kowalski
Ja chcę tak wyglądać, ja się tak pokazuję. Czasami retuszuję zdjęcia, a i owszem, bo mi się tak bardziej podoba. Czy ja się dzięki temu lepiej czuję? Lepiej się z tym czuję?
Monika Rachtan
No i właśnie. I to jest ok, bo też jest taka fala hejtu właśnie w internecie, że mówię też o tym hejcie, bo wiem, że to jest bardzo często przyczyna różnych problemów psychicznych i także u mężczyzn, bo my kojarzymy media społecznościowe, że tam tylko laski siedzą, scrollują i te instagramerki influencerki przeglądają, a faceci też.
Bard Kowalski
Oglądają, porównują się, komentują. Powiem ci, że więcej mam negatywnych komentarzy od mężczyzn niż od kobiet. Faceci potrafią napisać mi jakąś taką wiadomość, bardzo niemiłą, że powiem Ci szczerze ja nigdy bym sobie nie pomyślał, że ja komuś napiszę taki komentarz.
Monika Rachtan
W ogóle ja bym nie miała czasu.
Bard Kowalski
W ogóle ja się tak zawsze zastanawiam, kim jest ta osoba, która siedzi i na przykład elaborat. Rozumiesz? To nie jest jedno słowo. To jest elaborat. Jego przemyślenia. On mi napisze, co jest nie tak. Kobiety komentują bardziej raczej pozytywnie. Od mężczyzn też się zdarzają miłe komentarze. Ale wiesz co? Ostatnio sobie postanowiłem, że randomowo będę mówił. Nie wiem, bo koleś kolesiowi sobie nie mówi komplementu albo mówi ej ty kurde fajne buty, albo fajnie wyglądasz. No bo to już jest niemęskie, nie? A pomyślałem sobie a właśnie zaskoczę i będę mówił O kurde, super, masz perfumy! Ej, fajna marynarka, Słuchaj, wiesz jakie to jest zaskoczenie dla drugiego kolesia typu jest. Ja tak myślę. No tak, no bo to jest niespotykane, żeby sobie mówić nawzajem komplementy. I ja wnoszę mówmy sobie nawzajem komplementy kobiety kobietom, kobiety mężczyznom, mężczyźni kobietom. Mówmy innym ludziom miłe słowa.
Monika Rachtan
Ale to, o czym mówisz, to u kobiet też jest powszechne. Bo wiesz, dziewczyny, to jest tak. O, ładną masz bluzkę, a to stara. O, ładnie dzisiaj wyglądasz. Nie no co ty, Jestem taka zmęczona. Wiesz, my nie umiemy przyjmować tych komplementów. A z drugiej strony może właśnie zainwestujmy w to, żeby mieć fajny wizerunek. Robić to, na co mamy ochotę? Być dla ludzi miłym i być po prostu człowiekiem dla drugiego człowieka. Nie robić mu chamstwa takiego, którego sami byśmy nie chcieli dostać. I to by tak trochę naprawiło świat.
Bard Kowalski
Właśnie. To my decydujemy w jakim świecie żyjemy. Nie, świat nie decyduje. To my bądźmy początkiem dobrej zmiany. Bądźmy początkiem zmiany na lepsze. Jeśli my chcemy żyć w świecie, w którym nie ma hejtu, w świecie, w którym chcemy, żeby było pozytywnie, to zacznijmy ten pozytywizm, tą dobroć, te dobre komentarze, chwalenie drugiej osoby. Zaczynajmy od siebie.
Monika Rachtan
Niech to dla nas będzie przyjemność.
Bard Kowalski
Niech to będzie dla nas przyjemność. I ja uważam, że kropla drąży skałę. Naprawdę zaczyna się od po prostu małego ziarenka, które będzie się tak pchało do góry, biało biało. I w końcu wyrosną z tego naprawdę fajne plony.
Monika Rachtan
Mamy styczeń. Na co stawiasz? W 2025 roku.
Bard Kowalski
Na zdrowie psychiczne mężczyzn. W przyszłym roku zamierzam zrobić fajny projekt w tym roku, a w tym roku stawiam na zdrowie psychiczne mężczyzn. Z Szymonem Makuchem postanowiliśmy. Szymon Szymon Makuch postanowił mnie zaprosić do fajnego projektu. Jeszcze nie mogę zbyt wiele zdradzać na ten temat, ale chcę, żebyśmy mówili o męskiej psychice głośno. Chcę pomagać innym mężczyznom. Chcę, żeby oni nauczyli się mówić głośno o emocjach i o tych, o tym, co ich boli tak naprawdę, co ich boli, co jest nie tak. To jest bardzo męskie i bardzo sexy. Panowie, mówić o swoich emocjach głośno.
Monika Rachtan
A ja potwierdzam, bo takie przekonanie, że kobieta to musi facetowi powiedzieć wszystko, bo on się nie domyśli i tak dalej, A Wy bardzo wiele myślicie i bardzo dużo macie tych różnych emocji. Tylko Was nikt nie nauczył po prostu o tym gadać, że to się wydaje takie nie seksi, że wiesz, siadasz sobie z żoną i mówisz ale mnie ten Andrzej w pracy to dzisiaj.
Bard Kowalski
Dokładnie.
Monika Rachtan
I mówisz dlaczego nie, Jakie masz emocje, co się działo, jakie ty masz przemyślenia? Nie ma czegoś takiego.
Bard Kowalski
Dziękuję, że to mówisz, dlatego, że kobiety powinny pomagać nam w tych całych akcjach. To Wy powinnyście, powinnyście nam pomagać i uczyć.
Monika Rachtan
To ja zgłaszam do tej akcji w 2025.
Bard Kowalski
Naprawdę zapraszam. Mówmy swoim partnerom, kolegom, przyjaciołom o tym, żeby mówili otwarcie o swoich emocjach, o tym co ich boli. To jest super. Wiecie jakie to jest uwalniające? Jak tak naprawdę powiesz nie, nie trzymasz tego w sobie. Ja powiem ci taką sytuację Mój tato od czterech lat mówi mi Kocham cię, bo wcześniej mówił dziękuję na słowo kocham cię, bo nie był nauczony tego z domu, bo jego na przykład nie nauczyła kobieta, czyli mojej świętej pamięci babcia Klara z gór. Ona go nie nauczyła mówić słowa kocham Cię. Dopiero moja mama po tylu latach nauczyła go mówić kocham. Wiesz, ja kończyłem rozmawiać z tatą przez telefon. On mówi Ja mówię do niego Kocham cię. On mówił mi dziękuję. Rozumiesz? To jest w ogóle to naprawdę. I dalej zostanę przy słowie kocham cię. Ja bardzo często mówię swoim przyjaciołom, swoim bliskim, swoim przyjaciółkom, swoim przyjaciołom. Słowo kocham cię. Ktoś może pomyśleć Jezu, jak do kolegi możesz mówić kocham Cię. Wiesz jakie to jest strasznie bliskie. A ja nie, bo oni są już tak nauczeni, że oni mówią dokładnie to samo.
Bard Kowalski
Miłe słowa budują w nas i sieją w nas dobre, pozytywne ziarno i.
Monika Rachtan
Ciepło na sercu.
Bard Kowalski
Że tak naprawdę zobacz, że nie wiemy, kto z nas co dźwiga na barkach. Nie wiemy, czy ta pani w sklepie jednym czy drugim. Dlaczego ona jest taka zła i smutna? Uśmiechnijmy się do niej. Powiedz mi miłe słowo. Za pierwszym razem potraktuje nas jak wariata, a za drugim razem będzie szczęśliwa, że nas zobaczy w tym sklepie.
Monika Rachtan
Ja miałam kiedyś taką sytuację, a to w ogóle też takie ciekawe. Jechałam. Jeszcze byłam młodą mamą i jechałam z córką tramwajem.
Bard Kowalski
Ty jesteś młoda.
Monika Rachtan
Ale. Dzięki, ale wtedy byłam młodą mamą. Teraz już jestem mamą z dłuższym stażem. Natomiast miałam córkę w wózku i tam stałam, głaskałam ją i mówiłam do niej kochanie, i tak dalej, i tak dalej. I stała taka starsza pani. Miała z 90 lat. Stała w tym tramwaju, podkreślam, bo nikt nie miał ochoty jej ustąpić miejsca. I ona mówi jej Ale z pani fajną mamą. Ale będzie pani fajną mamą, Bo ja dawno nie słyszałam, żeby ktoś tak w tramwaju z torbami zwracał się do swojego dziecka. I zobacz, minęło kilka lat i ja dalej w ogóle pamiętam twarz tej kobiety, tą sytuację. Ja pamiętam jak mi tu było ciepło, że ja po prostu w ogóle wróciłam do domu. Wiesz, mąż wraca o 19 z pracy, ja cały dzień z tym dzieckiem i ja po prostu.
Bard Kowalski
Mówię.
Monika Rachtan
Witaj mężu, najszczęśliwsza.
Bard Kowalski
Na.
Monika Rachtan
Świecie.
Bard Kowalski
Jaka jest zupełnie inna energia. Więc ja mam taki postulat do wszystkich kobiet i do wszystkich mężczyzn. Kochani, mówmy sobie słowo kocham cię. To nie musi być miłość romantyczna. To jest miłość do drugiego człowieka. I ja jestem wdzięczny mojej mamie, mojej babci, Hani, moim wszystkim kobietom, które były w moim życiu i są te, które już odeszły, te, które są, które otwarcie i mówiły mi słowo kocham Cię i nauczyły mnie tego mówić. Moja mama i moja babcia. Nauczyły mnie słowa kocham cię. To jest to! Nie zawsze trzeba mówić do osoby, z którą się jest w związku, tylko mówić po prostu tak casualowo. To jest, powiem wam, naprawdę. Siejmy takie ziarno miłości, bo ono jest najważniejsze w tych czasach.
Monika Rachtan
A jakie masz postanowienia na 2021 rok? Ale takie odnoszące się do Ciebie.
Bard Kowalski
Moim postanowieniem jest stawianie granicy, bo mam problem ze stawianiem granic. A jak już ją postawię po jakimś czasie. No to wtedy się zaczyna problem, bo ta druga osoba może pomyśleć, że jestem niemiły, albo nawet usłyszałem takie coś, że jestem niemiły. Stawianie granic. Podążanie za sercem, czyli stawianie granic i podążanie za sercem. I moje takie postanowienie to dalej nieść misję pomocy drugiej osobie. Ja chciałbym i chcę i wiem, że tak będzie. Żebyśmy byli coraz bardziej otwarci na drugiego człowieka, Bo człowiek jest naszą największą wartością dodatnią. I bądźmy uważni szeroko patrzmy na drugą osobę, bo to jest bardzo ważne. Nie wiemy, co druga osoba, powtórzę nosi na tych plecach czasami uśmiech. To jest więcej niż milion dolarów.
Monika Rachtan
A masz coś takiego, czego chciałbyś się pozbyć w 2025 roku? Co Ci tak przeszkadza w Tobie, w Twoim zachowaniu? Mówiłeś o tych granicach. Czyli pewnie ta asertywność jest gdzieś tam zaburzona, ale czy coś jeszcze masz takiego?
Bard Kowalski
Chyba jest dobrze ogólnie, ale myślę sobie, że jeszcze większa konsekwencja taka. Wiesz, jak już sobie postawię, to inaczej. Konsekwencja w swoich sprawach. Bo ja jestem konsekwentny często dla kogoś w pomaganiu jemu, a czasami niestety zapominam o tej konsekwencji w pomaganiu sobie. Więc 2025 to rok, w którym będę konsekwentnie dążył do swoich celów i do swoich marzeń.
Monika Rachtan
No teraz mi mówisz jak kończy zdanie i ja muszę zadać pytanie Poczekaj. No dobra, to.
Bard Kowalski
Jakoś to przepraszam, opędzlujemy to, że dobra, bo ty mi zadałeś pytanie.
Monika Rachtan
O 2025 rok. Czy masz coś co byś chciał odrzucić? I generalnie spoko i oni to zrobili. Powiedziałeś tylko on mi zaczął mówić do ucha jak chciałam ci zadawać kolejne pytanie. Rozbił mnie, więc przepraszam. Nic nie szkodzi. A ja już normalnie myślałam, że to coś jak.
Monika Rachtan
Nie zaczął gadać.
Bard Kowalski
I gada.
Monika Rachtan
Jesteś w fundacji, Spełniamy marzenia i czy chcesz o tym powiedzieć? Tak, tak tak. Spełniamy marzenia. Tak.
Bard Kowalski
Fundacja Spełnionych Marzeń. A i powiem u Ciebie, że moja piosenka, abyśmy mieli się dobrze, będzie hymnem Fundacji Avalon. No to powiedzmy.
Monika Rachtan
Dobrze. Dobra Bart, ale to też nie jest tak, że Ty nie jesteś teraz aktywny jeżeli chodzi o pomaganie, bo ty robisz dużo rzeczy z różnymi fundacjami, także takimi, które niosą pomoc dzieciom. Opowiedz nam trochę o tym.
Bard Kowalski
Wspieramy tak czynnie dwie fundacje. Fundacja Spełnionych Marzeń to są dzieci chore onkologicznie. Odwiedzam je praktycznie. Staram się raz w miesiącu, może czasami rzadziej w szpitalu, zagrać tam koncert, zrobić jakieś akcje, zaprosić też innych artystów, żeby odwiedziły dzieci, dzieci, ich rodzice. Bo my zwracamy bardzo dużo uwagi na dzieci, ale tam są też rodzice, którzy poświęcają całe swoje życie praktycznie.
Monika Rachtan
Spotkasz tam ojców też. I co oni mówią?
Bard Kowalski
Wiesz co, oni w ogóle chyba już mają przełamany ten, ten moment rozmowy o emocjach. Oni są oczywiście też zależy którzy, ale ja staram się z nimi rozmawiać. I wiesz co, to jest niesamowite, bo byłem ostatnio u dzieci i był taki pan, który mnie po prostu przytulił i powiedział, że dziękuję, że w tak otwarty sposób mówię o rodzicach, o tych mężczyznach, którzy zostawiają swoje domy, przeprowadzają się na tą podłogę przy łóżku, bo przecież albo ten materac obok, bo to nie jest, to nie jest hotel, że on ma obok łóżko, on leży na materacyku obok albo spędza cały dzień w szpitalu. Później wychodzi i wraca znowu rano przytulił mnie i powiedział, że mi bardzo dziękuje za to, że przychodzę i mówię głośno i otwarcie o emocjach, bo ci ojcowie to są tacy bohaterzy codzienności i ci ojcowie, i te mamy. To jest To jest coś nieprawdopodobnego, naprawdę. I kochani, ja wam polecam złotówkę raz w miesiącu na jakąkolwiek fundację. Jakąkolwiek.
Monika Rachtan
A to może wnieść każdy.
Bard Kowalski
Każda mała cegiełka. To jest coś naprawdę wspaniałego.
Monika Rachtan
To też w pandemii pojechałaś pod szpital onkologiczny, tam głośniki i niosłeś radość.
Bard Kowalski
Nie wpuszczali nas do dzieci, więc zadzwoniłem do Fundacji Spełnionych Marzeń i mówię No słuchajcie, coś musimy zrobić. No te dzieci siedzą zamknięte po prostu w tych pokojach, one nie mają żadnego fanu. Ja chcę się czuć potrzebny. Więc stawiamy scenę przed szpitalem, robimy nagłośnienie, ja biorę muzyków, odpalamy koncert i sobie postawiliśmy scenę przed szpitalem. Środek pandemii, rozumiesz? Tam zakazy, maseczki i w ogóle jest gruz totalny. A ja mówię trzeba dać tym małym dzieciom trochę radości. I postawiliśmy scenę przed. Zagraliśmy koncerty i zagraliśmy ich już parę. Nawet później inne gwiazdy się też zgłosiły do tego i Patrycja Markowska też wzięła w tym udział. Więc później zrobiliśmy chyba ze cztery takie koncerty w pandemii i to było niezwykłe. Jak widziałaś te małe pyszczki w tym oknie, które machały, wiesz, i były takie szczęśliwe. I później dostaliśmy rysunki od nich. To jest niesamowite.
Monika Rachtan
No ale wróćmy jeszcze do tych twoich działań, jeżeli chodzi o fundację i dzieciaki, No bo tutaj z jednej strony koncert dla dzieci, odwiedzanie ich w szpitalu, a co się będzie działo w 2025, 2025?
Bard Kowalski
I jesteś pierwsza, o której to mówię. Fundacja Avalon, czyli normalizacja niepełnosprawności. Piosenka Obyśmy mieli się dobrze, będzie oficjalnie hymnem tej fundacji i wszystkie działania będziecie mogli wejść na moje social media i social media Fundacji Avalon, bo będzie się bardzo dużo działo wokół tej piosenki. Wiesz co, to jest dla mnie niesamowite, że ta piosenka będzie miała misję pomocy, taką bardzo szeroką.
Monika Rachtan
I to też takiemu społeczeństwu, które jest w naszym kraju dość mocno niezauważone, bo osoby niepełnosprawne przez ostatnich 8 lat były totalnie w ogóle wyjęte z jakiejkolwiek debaty publicznej, nie robiło się dla nich naprawdę nie mogę powiedzieć nic, ale robiło się dla tych osób bardzo, bardzo niewiele. Ale też, wiesz, w ogóle taka niezagospodarowana grupa to są rodzice tych dzieciaków, bo znowu dzieci onkologiczne to jest jedna tragedia, a z drugiej strony rodzice dzieci niepełnosprawnych, ojcowie to są w ogóle, Wiesz, ci, którzy zostają z tymi rodzinami, zostają.
Bard Kowalski
Bo wiecie co? Niestety ilość. I tutaj ganiam mężczyzn za to niestety panowie, bo procent mężczyzn, którzy zostawiają swoje żony i zostawiają swoje żony z dziećmi, które są chore. Ja wiem, że to jest ciężki kawałek chleba, bardzo ciężki i to jest wielki ciężar, ale. W pojedynkę ciężko ogarnąć to to jest. Poświęcasz swoje życie w stu procentach. Jest wspaniały serial Matki pingwinów.
Monika Rachtan
Tak, oglądałam.
Bard Kowalski
To jest tak pięknie pokazuje tą całą sytuację o takiej normalizacji tego. Mówmy o tym więcej, mówmy o spektrum, mówmy. Ja sam mam ADHD i to nie jest to, że jest teraz moda na ADHD i mam lekkie spektrum i w ogóle się tego nie wstydzę, bo uważam, że to jest nawet trochę sexy. I mówię o tym głośno, bo kiedyś, wiesz, u mnie w szkole mam powiedział pan z matematyki, że chyba powinienem pójść do szkoły specjalnej. Pozdrawiam serdecznie pana profesora. Nie poszedłem do szkoły specjalnej i skończyłem normalną szkołę, bo powiedział, że jestem, że nie potrafię się skupić, za dużo się ruszam i że jestem chyba jakiś. Nie, nie do końca. Więc panie profesorze, warto spojrzeć na siebie.
Monika Rachtan
Ale wiesz, bo mi się wydaje, że ludzie, którzy osiągają sukces i którym udaje się coś w życiu zrobić, bardzo często mierzą się z takimi problemami. I ja też powiem ci z własnego podwórka, że ja pamiętam świadectwo w podstawówce, chyba druga klasa szkoły podstawowej. Córka nie potrafi utrzymać porządku na biurku. Ja miałam totalny po prostu rozgardiasz na tym biurku. A teraz jestem człowiekiem superskładającym wszystko w kostkę i jest. Extra! Ale wiesz co jest najlepsze? Że wtedy mi się wydawało. Moja matka wtedy cały czas mi mówiła Jezu, dziecko, jaki wstyd, Ty masz bałagan na biurku, weź zacznij czyścić to biurko. Jak ty w ogóle tak możesz?
Bard Kowalski
Takie stereotypowe.
Monika Rachtan
Jakby. Wiesz, ja ja to do dzisiaj pamiętam I ja też wiem, że to jest jakieś spektrum, że to jest właśnie ADHD i wielu moich gości, którzy zasiadają na tej kanapie. A wiesz, że mam tutaj bardzo często medyków. Oni też otwarcie o tym mówią, że oni nie są normalni, że oni na przykład pracują o czwartej rano, bo wtedy najlepiej pracują ich mózgi, albo że oni robią dziesięć rzeczy naraz. Ja na przykład pamiętam widok pana profesora w Narodowym Instytucie Onkologii. Pan profesor idzie, rozmawia przez telefon. Tu ma jeden, tu ma drugi i tak. Raz mówi, do tego zakrywa i mówi do tego drugiego. To nie jest normalne zachowanie. Ale wiesz jakby.
Bard Kowalski
No, ale to jest jego sposób. Jak on się w tym odnajduje? To jest fajne. I ja uważam, że każdy z nas w swoim natręctwie, nie wiem, w jakimś tam swoim takim odchyle jak się. Jak nie krzywdzimy drugiej osoby i jest z nami. Nam jest z tym okej.
Monika Rachtan
No to jest. To jest.
Bard Kowalski
Fajne. Róbmy to. Naprawdę.
Monika Rachtan
No dobra, słuchaj, wiesz, że mam tu ucho i.
Bard Kowalski
Wiesz, każą kończyć?
Monika Rachtan
Skoro ten 2025 rok ma być taki, że mamy być lepsi dla siebie, mamy czuć się dobrze, no to nie możemy zakończyć odcinka tego programu inaczej niż śpiewająco. Dobra uwaga.
Bard Kowalski
Abyśmy mieli się dobrze, mieli czas na wzrost. Obyśmy mówili wprost, z wyczuciem. By tylko piękne melodie grały w nas co noc. Obyśmy mieli się dobrze. Posłuchaj mnie, bo wierzę w unię naszych serc. I obyśmy mieli się dobrze w tym 2025.
Monika Rachtan
Ty też miej się dobrze w 2025.
Bard Kowalski
To jest na dobrą wróżbę. Słuchajcie, to jest właśnie ta ekspresja.
Monika Rachtan
I teraz powinna przybyć tutaj nasza stylistka.
Monika Rachtan
Bardzo Ci dziękuję. Moim, ale przede wszystkim Waszym gościem był Bart Kowalski. Miejcie się dobrze w 2025 roku. To był program. Po pierwsze. Pacjent. Ja nazywam się Monika Rachtan i zapraszam Was o dziwo na moje media społecznościowe. Do zobaczenia.
Bard Kowalski
Dziękuję bardzo.
Czy każdy z nas ma prawo do gorszego dnia? Jak znaleźć siłę, by się podnieść i zrozumieć, co naprawdę czujemy?
Czy zakaz dostępu do mediów społecznościowych dla dzieci to dobre rozwiązanie?
Jak wygląda codzienność osób, które opiekują się bliskimi potrzebującymi wsparcia w najprostszych czynnościach?
Jak poradzić sobie z chorobą, która wymaga stałej czujności?