Can health science divide society? It turns out that it can. The subject of health education in schools arouses huge emotions, and many myths have grown up around the programme. In 'Po pierwsze Pacjent', Monika Rachtan talks to Prof Zbigniew Izdebski and Dr Piotr Dąbrowiecki about the facts and misinformation surrounding health education.
Health education
Health knowledge is something that affects our entire lives - from our daily habits to the decisions we make to the length and quality of our lives. Therefore, health education in schools is an opportunity for children and young people to learn from an early age how to take care of their body and mind. As Professor Zbigniew Izdebski emphasises, the programme of this subject covers not only diet or physical activity, but also mental health, disease prevention and even the dangers of the Internet. This is comprehensive knowledge that can help avoid many health problems in the future.
Nevertheless, health education will not be compulsory, and it will be up to parents to decide whether children should participate. Dr Piotr Dąbrowiecki points out that this could result in some pupils not benefiting from this knowledge, which could have negative consequences in the long run. It's a bit like vaccinations - if they're compulsory, the majority take advantage of them. If not, attendance drops dramatically. In a world where lifestyle diseases, addictions and physical inactivity are becoming an increasing problem, health education should not be an add-on but a necessity.
Sex education
The subject of sex education has been a matter of emotion for years, and it is no different with the new subject 'Health Education'. There are fears among parents that these lessons will lead to the 'sexualisation of children'. Meanwhile, as Professor Zbigniew Izdebski points out, sexual health education is only a small part of the entire programme - exactly 1% of content. The important thing is that it is based on medicine and scientific evidence, and its main aim is proven knowledge, not the promotion of any ideology.
Paradoxically, it is the lack of sex education that can lead to greater danger. When children do not receive reliable information, they look for it on the Internet, where they often end up with false content or pornographic material. Let us not delude ourselves that our children do not have access to such content. They are finding it - the question is whether we want their only source of knowledge to be the internet.
Effects of lack of health education
Without thorough health education, society is losing a tool for prevention and conscious care of its health. As a result, the number of wrong decisions regarding lifestyle, nutrition, mental hygiene or avoiding addictions is increasing. It is this lack of knowledge that causes children to turn to e-cigarettes and adults to underestimate the first symptoms of diseases of civilisation.
The problem does not only affect young people. Adults often do not know how to take care of their long-term health, which leads to premature health problems and a reduced quality of life. Without systematic health education, we get sick more often and live shorter lives, and this costs both individuals and society as a whole.
Health education and the ageing population
Poland, like many other countries, is facing the problem of an ageing population. Fewer and fewer births, increasing life expectancy and the growing needs of seniors make preventive health care crucial. As Dr Piotr Dabriecki points out, health education is not just knowledge for the youngest, it is a tool that can influence entire generations, shaping a health-conscious approach in families.
Children who learn healthy habits not only use them themselves, but also pass them on to their parents and grandparents. They can remind them about regular checkups, encourage them to move or change their diet. These are small actions that, on a societal scale, can make a significant difference to the length and quality of life.
The 'Patient First' programme is available on multiple platforms, including Spotify and Apple Podcasts.
Monika Rachtan
Zapraszam Cię do wysłuchania programu. Po Pierwsze Pacjent. Dzień dobry. Monika. Witam państwa bardzo serdecznie w kolejnym odcinku programu. Po Pierwsze Pacjent. Jesteśmy dziś w szczególnym miejscu na forum organizacji pacjentów organizowanym przez Instytut Praw Pacjenta i Edukacji Zdrowotnej. A porozmawiamy dziś właśnie o edukacji zdrowotnej, która była tematem wielu paneli realizowanych podczas dzisiejszego i wczorajszego forum. A ze mną pan profesor Zbigniew Izdebski. Dzień dobry, witam serdecznie, panie profesorze. Panie profesorze, jak przyjął pan wiadomość, że edukacja zdrowotna nie będzie przedmiotem obowiązkowym?
Zbigniew Izdebski
Naturalnie wolałbym, żeby była przedmiotem obowiązkowym ta edukacja. Ale wie pani, my o edukację zdrowotną walczyliśmy od bardzo wielu lat. Rozmawialiśmy ze wszystkimi ministrami zdrowia i Ministrami edukacji o potrzebie. O potrzebie? Tak. Każdy wskazywał nam tak. Tak że to jest na pewno potrzebne. To jest ważne. Ale nikt nie wykazał tak dużego zainteresowania i tej determinacji, żeby przedmiot został wprowadzony. W związku z tym, tak jak powiedziałem na początku, wolałbym, aby przedmiot był obowiązkowy i liczę na to, że w przyszłości tak się stanie. Natomiast jesteśmy jako zespół na takim etapie, że i tak jesteśmy zadowoleni z tego, że przedmiot w szkole w ogóle jako edukacja zdrowotna zafunkcjonuje, chociaż w tej formule fakultatywnie.
Monika Rachtan
Panie profesorze, decyzja o tym, czy dziecko będzie uczęszczało na zajęcia edukacji zdrowotnej, podejmą rodzice. Rodzice mają dziś wiele obaw związanych z wejściem w tryb nauczania tego programu. Największe chyba obawy budzi edukacja seksualna. Akurat pan profesor edukacją seksualną zajmuje się od wielu lat. Czy my się mamy czego bać w kontekście tego, co dzieci dowiedzą się na przedmiocie edukacja zdrowotna? Bo oczywiście to, jak są zbudowane, to są rzeczy, które są logiczne, normalne i wszystkim nam dorosłym dobrze znane. Natomiast tutaj pojawiają się jakieś straszne historie, że dzieci będziemy seksualizować podczas tego przedmiotu.
Zbigniew Izdebski
Wie pani, ja myślę, że najbardziej rodzice mogą się bać tych, którzy mówią niechętnie o tym przedmiocie i mówią o seksualizacji. Cały przedmiot jest przeciwko seksualizacji. Cały przedmiot oparty jest na medycynie, która z kolei jest oparta na dowodach naukowych. I w całym tym bloku edukacja zdrowotna, edukacja dotycząca zdrowia seksualnego jest jedną dziesiątą całości programu. Myślę, że pewna grupa przeciwników wcale niemała. Żeby było jasne, to są ludzie, którzy po prostu nagłaśniają ten problem ze względów światopoglądowych, ze względu na pewno pewien obszar niechęci do tej sfery i po prostu straszą. Ja myślę, że ich należy się bać, dlatego że najczęściej oni mówią do osób, które nie czytały podstaw programowych, nie wiedzą no właśnie.
Monika Rachtan
Bo my oceniamy ten przedmiot, Ale tak de facto zastanawiam się, ile osób mamy takie dane, ile osób ściągnęło na przykład Nie.
Zbigniew Izdebski
Nie, takich danych nie mamy. Ile osób ściągnęło to. Ale w czasie rozmów, które prowadzimy w różnych środowiskach, wiemy, że ludzie, którzy wypowiadają różne informacje na temat tej edukacji zdrowotnej, nie przeczytali. Mówię o rodzicach tych podstaw programowych. W związku z tym ja rozumiem rodziców nieraz lęk w sensie takim, że jeżeli słyszysz seksualizacja, jeżeli słyszysz, że nie wiadomo, co będzie robione, to pierwszy odruch, no to będziemy chronić nasze dzieci przed. Ale to właśnie myślę, że trzeba przede wszystkim szkołę i dzieci chronić przed tymi organizacjami, które są przeciwko. Dlatego że mówię o. Te organizacje z założenia są najczęściej.
Monika Rachtan
Panie profesorze, a czy mogę posłużyć się takim przykładem? Bo mamy przedmiot Edukacja zdrowotna stworzony, stworzone przez specjalistów, specjalistów zajmujących się nauczaniem dzieci, specjalistów zajmujących się zdrowiem. I wyobraźmy sobie, że to jest takie pudełko, ten przedmiot. Edukacja zdrowotna. A z drugiej strony mamy takie pudełko, mi akurat zabrali, ale pan profesor pewnie ma w kieszeni takie pudełko, które nazywa się smartfon. Kładę te dwa pudełka na stole i mam wybór, które dam dziecku, żeby mieć święty spokój.
Zbigniew Izdebski
Tak. Wie pani, jeżeli chodzi o telefony, o internet, to widzimy, że to jest rzecz powszechna wśród dzieci i młodzieży. I słusznie pani zwróciła na to uwagę, że jeżeli my, jako ludzie dorośli mówimy o odpowiedzialnym zachowaniu naszych dzieci, dzieci i młodzieży, to przede wszystkim my jako dorośli musimy się odpowiedzialnie zachować wobec dzieci. Czyli tak naprawdę musimy tym dzieciom starać się przekazać dobrą wiedzę na temat naszego zdrowia, dostosowaną do potrzeb rozwojowych dziecka. Tak, żeby na przykład w tej sferze, która wywołuje najwięcej emocji, dzieciaki nie szukały informacji w internecie, na stronach erotycznych czy na stronach pornograficznych i. I nie ulegajmy złudzeniu, że nasze dzieci nie oglądają, ale sąsiada dzieci te materiały oglądają, bo badania pokazują inną niestety rzeczywistość.
Monika Rachtan
Panie profesorze, ale czy Polacy, dorośli Polacy są gotowi na taką zdrową rozmowę o seksie? Ja tutaj nie mówię o kwestiach. Wstydzę się czy się nie wstydzę, tylko o kwestiach. Czy ja mam wiedzę, żeby edukować seksualnie moje dziecko? Czy ja nie mam tej wiedzy, bo większość Polaków nie zna budowy swojego ciała?
Zbigniew Izdebski
Wie pani, to jest tak, że cały system wychowania w Polsce, w obszarze seksualności Człowieka. To był system wychowania do wstydliwości na zasadzie, że o pewnych tematach lepiej nie mówić. Nawet przedmiot, który w Polsce w tej chwili obowiązuje. Wychowanie do życia w rodzinie to nie jest przedmiot, który gwarantuje wszystkim dobry poziom nauczania. Dlatego też, jeżeli popatrzymy na rodziców czy dziadków, rodzice nie mieli w szkole dobrego przedmiotu, który mógłby rodziców przygotować i do interpretowania własnego rozwoju dotyczącego seksualności, a interpretowania pewnych zmian. W związku z tym często rodzice powielają pewne stereotypy. Pewne obszary niewiedzy są często do tego nieprzygotowani i przez to powielają ten lęk przed tym Przedmiotem i myślę, że to jest bardzo niekorzystne, dlatego że rodzice powinni dać szansę szkole na to, żeby zobaczyć, jak ten przedmiot będzie realizowany.
Monika Rachtan
Dlatego czy to jest dla nich, czy to jest dla ich dzieci.
Zbigniew Izdebski
Naturalnie, że ten przedmiot jest podzielony na kilka działów, dotyczy wartości i postaw, dotyczy zdrowia fizycznego, zdrowia, aktywności fizycznej, odżywiania, zdrowia psychicznego. Dotyczy kwestii zdrowia środowiskowego, internetu, zagrożeń wynikających z Internetu, ale też właśnie edukacji w obszarze zdrowia seksualnego i tego, co związane jest z systemem ochrony zdrowia. Przedmiot będzie realizowany i w szkołach podstawowych od klasy czwartej do ósmej i w dwóch klasach szkoły ponadpodstawowej. I chcemy na poszczególnych etapach, tak jak dzisiejsza konferencja, w dużej mierze koncentruje się na medycynie naprawczej. Mówiąc o organizacjach pacjenckich, to przedmiot przede wszystkim koncentruje się na profilaktyce.
Monika Rachtan
Musimy kończyć naszą rozmowę, ale wrócimy do niej i obiecujemy Państwu, że powrócimy do tematu edukacji zdrowotnej i przedstawimy dokładnie, jak będzie wyglądał program. A ja chciałam państwu przypomnieć, że seks nie jest w przedmiocie edukacja zdrowotna, tylko najczęściej w telefonach waszych dzieci i tam warto zajrzeć, żeby zabezpieczyć dzieci przed seksualizację. Bardzo dziękuję. To był program. Po pierwsze pacjent. Moim gościem był pan profesor Zbigniew Izdebski. Bardzo dziękuję i zapraszam do moich mediów społecznościowych. Jeżeli uważasz, że nasza rozmowa jest interesująca i szukasz więcej wartościowych treści, subskrybuj nas na YouTube i Spotify. Monika Rachtan. Zapraszam! Forum Organizacji Pacjentów to wyjątkowa impreza, szczególnie w 2025 roku, na której spotykamy wielu ekspertów, A to wyjątkowy odcinek specjalny programu. Po pierwsze pacjent i mój drugi gość dr Piotr Dąbrowiecki Dzień dobry, witam serdecznie panie doktorze.
Monika Rachtan
I niezmiennie będziemy rozmawiać o przedmiocie Edukacja zdrowotna. Przed chwilą z panem profesorem Izdebskim poruszyliśmy kwestie związane z seksualizacją, ale przedmiot Edukacja zdrowotna to absolutnie nie sama edukacja seksualna, tylko dziewięć innych filarów i ten jeden, o którym rozmawialiśmy na początku. Panie doktorze, jakie zagrożenia widzi pan doktor związane z tym, że no dalej, pewna część społeczeństwa, pewna część dzieciaków nie będzie dostawała tej rzetelnej wiedzy związanej ze zdrowiem, no bo pewnie część rodziców jednak podejmie decyzję, że na edukację zdrowotną swoich pociech nie zapisze.
Piotr Dąbrowiecki
Zdecydowanie tak. Szczególnie, że rodzice są też zależni od decyzji dzieci i często to dzieci podejmują decyzje, no bo jest to pierwszy lub ostatni przedmiot, więc tam pośpię dłużej albo wyjdę wcześniej ze szkoły. A ja to zawsze porównuję do szczepień ochronnych. Jeżeli mamy obowiązkowy program szczepień, to wyszczepialność jest powyżej 90%. W przypadku jeżeli mamy nieobowiązkowy system szczepień patrz grypa poniżej 5%. To pokazuje, że coś co jest obowiązkowe, coś co jest przez lata kontynuowane, może dać efekty prozdrowotne. Natomiast sama obecność programu edukacja zdrowotna dla niewielkiej ilości dzieci, które wybiorą ten projekt, niewiele zmieni. Oczywiście ci, którzy będą zachęceni, oni skorzystają. Natomiast chodzi o to, żeby populacyjnie coś zmienić.
Monika Rachtan
Panie doktorze, pan doktor od lat działa w kontekście edukacji zdrowotnej. Ja pamiętam naszą rozmowę sprzed ośmiu lat. To był jeden z moich pierwszych wywiadów. Pamiętam, umówiłam się z panem doktorem na ósmą rano w sobotę. Pomyślałam sobie, kto o tej porze udziela wywiadów? Ale aktywista, który działa i pan doktor wtedy opowiadał mi o tym, jak w swojej okolicy działa na rzecz oczyszczenia powietrza. Tego, żebyśmy my nie palili przez cały dzień, kiedy oddychamy. I wówczas, te 8 lat temu, kiedy rozmawialiśmy, też wiele mówiło się o przedmiocie edukacja zdrowotna, ale nie było warunków do tego, żeby go wprowadzić. Jako aktywista, jak pan doktor patrzy na tą potrzebę edukacji zdrowotnej nie tylko dzieci, ale całego społeczeństwa, bo pewnie w tych swoich działaniach, kiedy właśnie pan doktor aktywizuje innych, rozmawia o tym i też trochę weryfikuje wiedzę swoich rozmówców, Zdecydowanie tak.
Piotr Dąbrowiecki
Widzę, że osoby, które chociażby w kontekście zanieczyszczeń powietrza wiedzą, jak bardzo jest to zdrowotnie obciążający problem, podejmują świadome decyzje. Te świadome decyzje to często jest wymiana pieca na taki, który nie zanieczyszcza powietrza, zmiana źródeł ogrzewania domu. Świadome życie z chorobą mimo obecności zanieczyszczeń. No w Polsce niestety wszyscy z nas palą, mimo że nie palimy jako społeczeństwo, tj. około 30 paru procent. To są osoby palące aktywnie tytoń, a wszyscy inni oddychają zanieczyszczonym powietrzem, więc tak jakby palili tytoń. Światowa Organizacja Zdrowia zrównuje te dwa zanieczyszczenia. Więc ta świadomość tego, że oddychanie czystym powietrzem ma znaczenie, będzie jakby też pojawiała się w programie edukacja zdrowotna i będzie powodowała, że te prozdrowotne zachowania w zakresie tego, czym ogrzewam swój dom, w zakresie tego, jak planuję sposób jakby tutaj tej egzystencji ekologicznej, będzie powodowało dobrą zmianę. Natomiast to jest wszystko proces, Tak samo kwestia uzależnień, dość dobrze podjęty temat edukacji zdrowotnej.
Monika Rachtan
Bo jeżeli chodzi o uzależnienia wśród dzieci i młodzieży, to znowu pan doktor jest dobrym adresatem mojego pytania, dlatego, że to pan spotyka pacjentów, którzy w wieku kiedyś pewnie 15 16 lat zaczynali popalać i teraz mierzą się z konsekwencjami, z konsekwencjami w postaci astmy w postaci PochP. A nasze dzieci często sięgają po papierosa, kiedy mają lat 12, 14 i co gorsza nie palą tradycyjnych papierosów. Chociaż nie wiem, czy to kwestia, czy to jest dobre słowo, którego używam, ale sięgają po papierosy elektroniczne, po papierosy jednorazowe, których de facto skład jest nikomu nieznany.
Piotr Dąbrowiecki
Tak, tak, to jest potężny problem, dlatego że w zależności od organizmu uzależnienie od nikotyny może przebiegać bardzo spektakularnie. Czyli osoba, która wypali jednego czy dwa papierosy, już może być uzależniona. Poziom uzależnienia. Uzależnienia od nikotyny porównujemy do poziomu uzależnienia od heroiny. Tak. Nikt nie mówi oj tam, oj tam, ktoś pali. Hehe. Tak, tylko każdy mówi ratujmy tego człowieka. A w tym momencie dajemy dzieciom, bo tak można powiedzieć, brak naszej aktywności. To jest danie dzieciom tych jednorazówek czy tych elektronicznych papierosów, którymi można podawać do płuc różne substancje. To często jest nikotyna, ale to często jest metylo nikotyna, która uzależnia zdecydowanie szybciej i intensywniej niż zwykła nikotyna. To często jest mefedron, to często jest amfetamina. To często jest nie wiem co, bo tak naprawdę nie wiem, co zostało sprowadzone w kontenerze, który przypłynął z Chin do Polski. Panie doktorze.
Monika Rachtan
Ale czy ta wiedza, o której my mówimy dzisiaj, czyli nie pal, nie pal elektronicznych papierosów, czy ona jest tak bardzo elitarną wiedzą, że trzeba aż robić program Edukacja zdrowotna, żeby dzieciom o tym przypomnieć? Bo mi się wydaje, że to, że palenie jest niezdrowe, czegokolwiek wiedzą wszyscy. I jakby tak.
Piotr Dąbrowiecki
To jest trochę inny problem. Ja postrzegam kwestię edukacji zdrowotnej w ten sposób, że mamy podstawę programową, ale ten nauczyciel, który przekazuje wiedzę, on również, jeżeli jest dobrym nauczycielem, daje przykłady dziecku, czyli nie tylko przekazuje samą informację. Palenie tytoniu szkodzi albo nie ruszaj, bo będziesz chory. Tylko daje przykłady, czyli zobacz. I tak robią nauczyciele. Ja się przyjaźnie z wieloma nauczycielami. Też zajmuję się edukacją w szkole, bo w ramach Polskiego Towarzystwa Alergologicznego edukujemy nauczycieli, jak mają edukować dzieci, więc często pokazujemy przykłady. Czyli przykład obraz za tysiąc słów. I w momencie, kiedy to dziecko połączy wątki, czyli zobacz, on zaczynał od elektronika, teraz pali zwykłe papierosy, Ma już astmę, a być może będzie miał PochP, czyli śmiertelną chorobę, na którą można umrzeć. No to to jest pewien element dodany do tej informacji, która jest. No, teraz mamy zalew informacji, teraz jest morze informacji, jesteśmy przebodźcowani. Natomiast taka konsekwentna edukacja zdrowotna, która pokazuje problem, pokazuje konsekwencje i omawia te konsekwencje i daje możliwości rozwiązania, jeżeli jest powielana przez lata po prostu.
Piotr Dąbrowiecki
To tak jak nauka języka obcego. Każdy chciałby mówić po angielsku, najlepiej w ciągu tygodnia jest to niemożliwe, więc system edukacyjny umożliwia nam naukę tego języka przez wiele lat. Tak samo takiego języka zdrowia musimy się uczyć wiele lat. Jedne zajęcia, nawet dobra strona internetowa czy dobre dobry podręcznik nie rozwiąże tego problemu.
Monika Rachtan
Panie doktorze, jak w kontekście starzenia się społeczeństwa. Ważny jest ten przedmiot edukacja zdrowotna, bo my widzimy, że w tym roku, przepraszam, w roku 2024, liczba urodzeń była najmniejsza bodajże od lat wojny w Polsce. Nie rodzą się dzieci, bo Polki mówią, że sytuacja jest niesprzyjająca. Tu też apel do rządzących, żeby to zmienić. Ale wiemy i faktem jest, że będzie nas coraz mniej. I to ta wiedza jak żyć zdrowo, jak żyć długo, jak cieszyć się zdrowiem. Bo to, że będziemy żyć zdrowo to jest jedno, ale to, że my faktycznie to zdrowie zachowamy. Jak to się ma właśnie w kontekście przedmiotu edukacja zdrowotna?
Piotr Dąbrowiecki
Uważam, że to ma podstawowe znaczenie w zakresie tego, że dzieci, które przychodzą do domu, spotykają się ze swoimi rodzicami, ze swoimi dziadkami. I te elementy, które jakby są przekazywane, przekazywane w szkole, później wpływają w sposób realny na ich życie. To one pouczają rodziców Nie pal, nie zaśmiecaj, zgaś światło, wyłącz wodę. No takie naturalne rzeczy, które powinny nam jako dorosłym przyjść do głowy od razu, w momencie, kiedy zawstydza nas dziecko i jest tym elementem dodanym. Czyli to nie tylko dziecko korzysta na tym, że jest wyedukowane pod względem zdrowego stylu życia. To dorośli korzystają. Jeżeli dziecko mówi Babciu, a kiedy ty byłaś na spacerze? Oj tam, oj tam, wszystko mnie boli. Ale pani mówiła, że trzeba ćwiczyć codziennie. Tak? No to może pójdziemy na spacer? Tak. I to jest coś, co jakby w indywidualnym, indywidualnej, indywidualnej sytuacji nie rozwiązuje problemu. Ale globalnie ileś dziesiątek czy też setek tysięcy dzieci, które wracają do swoich domów i przynoszą Ją ten zdrowy styl życia, bo jakby zaczerpnęły go z zajęć edukacji zdrowotnej w szkole.
Piotr Dąbrowiecki
Moim zdaniem może zmienić naszą rzeczywistość zdrowotną zarówno wśród dzieci dorosłych, jak i wśród seniorów.
Monika Rachtan
Okazuje się, że przedmiot edukacja zdrowotna może przynieść realne korzyści nie tylko naszym dzieciom, ale także nam samym. Dziś jesteśmy na forum organizacji pacjentów. To już 19 taka impreza i bardzo wiele mówimy dziś o edukacji zdrowotnej. To był odcinek specjalny programu Po pierwsze pacjent i dwie perspektywy. Dwa spojrzenia na edukację zdrowotną. Moim, ale przede wszystkim waszym gościem był dr Piotr Dąbrowiecki. Bardzo dziękuję, Panie doktorze, za nasze dzisiejsze redaktor.
Piotr Dąbrowiecki
Dziękuję państwu.
Monika Rachtan
Ja państwu życzę jak zawsze dużo zdrowia i zapraszam na moje media społecznościowe. Jeżeli szukasz więcej wartościowych treści, subskrybuj nas na YouTube i Spotify. Monika Rachtan. Zapraszam.
What dangers await children on the internet and who is responsible for their safety?
Multiple sclerosis was until recently associated with irreversible disability, but medical advances are opening up new possibilities for patients.
Have you ever thought about what will happen to your affairs, documents and loved ones when you are gone?
What is life like for families of premature babies and what support can they receive?